Ostatni w Polsce Orlik w Chojnem

Nie piszę o tym kto ma dany obiekt wybudować, tylko gdzie ze względów oczywistych powinien powstać - w dużym skupisku ludzkim w którym będzie wykorzystywany w 100%.
Natomiast czy buduje miasto, czy gmina - to dla społeczeństwa jako ogółu nie ma znaczenia, bo to zawsze nasze - obywateli pieniądze (nawet te niby "europejskie").

PS. czasami dojeżdżam na Orlik w Charłupi i jak dla osoby mobilnej to nie jest wielki kłopot, ale dla dzieci OWSZEM - a orliki to przecież obiekty w pierwszym rzędzie przeznaczone dla dzieci! Jeśli ktoś do Chojnego każe dojeżdżać dzieciom rowerami to chyba się dobrze nad tym nie zastanowił.

Aha i Orlik w Charłupi przez większość czasu świeci pustkami (w porównaniu do orlików w Sieradzu) zapewne z tym w Chojnym po pewnym czasie będzie tak samo.

Zawiść ludzka nie zna granic.. Szkoda Wam? Chcecie orlik w Sieradzu? Po to macie prezydenta, a nie czepiacie się wójta GMINY-a nie miasta Sieradz. On wybudował to dla mieszkańców Chojnego, chcesz możesz przyjechać, wszyscy mogą z niego korzystać ;)
Zresztą przyjedź do Chojnego, ciągle dzieci tam grają w piłkę, TAKŻE NIE SĄ TO PIENIĄDZE WYRZUCONE W BŁOTO :)
Naprawdę ludzie proszę Was.. myślcie czasami i nie bądźcie tacy zawistni, każdemu się coś należy, A NIE TYLKO WAM.

PS. Autobus do Chojnego jedzi bardzo często, bilet kosztuje ok. 3zł, ZAPRASZAM! Ewentualnie można rowerem, to pół godziny drogi.

co do orlika na sikorskiego to to jest sprawa miasta a nie gminy - zupełnie inne wnioski do programu rządowego

Powiedz to 10-15 letnim dzieciakom. Pewnie hulajnogą mają dojeżdżać z Sieradza do Charłupi? Nie masz pojęcia o czym piszesz jeśli każesz za każdym razem chętnym osobą dojeżdżać do Chojnego/Charłupi żeby pograły 1,5 godziny w piłkę, czy kosza. Budowa tak kosztownych obiektów w tak małych osadach ludzkich jest oczywistym marnotrawstwem. Wystarczyło tam zrobić małe boisko do kosza/siatki, a do piłki nożnej jest już w Chojnym boisko z naturalną trawą w całkiem dobrej kondycji.
Natomiast obiekt typu orlik powinien powstać przy ul. Sikorskiego i tam byłby w pełni wykorzystywany - a rozumując a contrario dzieci z Chojnego mogły by przyjeżdżać do Sieradza - bo wg. Ciebie to żaden kłopot.

Charłupia Mała leży jeszcze bliżej niż Chojne. Także można dojechać i do jednej miejscowości lub do drugiej, gdzie są wolne terminy i godziny. Jednak jeśli się jest miastowym i nie chce się z Sieradza ruszać to trzeba czekać na wolny termin w Sieradzu. A wystarczy tylko trochę się ruszyć do pobliskich miejscowości.

błędy popełniają organizatorzy- trenerzy, którzy wybierają boiska zatłoczone. Chojne jest bliziutko Sieradza. Gdyby ktoś bystry wychwycił okazję- potencjał miejsca i boiska na pewno by nie stracił. Beznadzieja- to przede wszystkim rutyna, przyzwyczajenia, nie wykorzystywanie danych szans.

puknij sie w glowe.. dzieci na wsiach tez maja prawo uprawiac sport i trzeba im dac do tego mozliwosc

sobie wsiadz w trojke chyba do chojnego jezdzi i bedziesz mial wolne, jesli jednak to nie odpowiada to na pksie-na rozkladzie znajdz brąszewice przez charłupie - to drugie rozwiazanie dla ciebie

beznadzieja.. ponad milion zł wyrzuconych na małą wioskę dla znikomego procenta społeczeństwa. Taka inwestycja jest słuszna, gdy z obiektu korzystają setki ludzi a nie tak jak tu, czy w Charłupi Małej, gdzie obiekt przez większość dnia "stoi pusty" podczas, gdy w Sieradzu przy Sp4 czy Sp10 nie można znaleźć wolnego terminu.