Kupa roboty przed strażnikami

Przeczytaj sobie nowy regulamin utrzymania czystości!

Ludzie, spokojnie, nie ma aż tak wielkiego problemu, bo przecież aż tak wiele osób nie korzysta z trawników, gdyż po pierwsze "nie wolno", a po drugie nie ma u nas w ogóle takiego zwyczaju - ktoś kto usiądzie czy nawet położy się na trawie zaraz podejrzewany jest albo o niecne czyny albo o chorobę psychiczną, a i kup na razie jest tak dużo, bo zebrało się ich trochę z całej zimy, ukryły się w dość znacznej liczbie pod śniegiem i teraz wyszły na wierzch. Uwierzcie w moc Przyrody. Przyroda sobie z tym poradzi. Zwierzęta zawsze to robiły i robią pod chmurką. Przyjdą słoneczne dni, zrobi się ciepełko, obudzą się muszki, spadnie letni ciepły deszczyk i po tak licznych kupach nie będzie śladu. Przybędą oczywiście nowe, ale to już inna sprawa.

Ps. czy wiecie, że WC a nawet nieśmiertelne "sławojki" na naszych ziemiach mają historie nie przekraczającą jednego (1) wieku? Generalnie, jeszcze do lat 20, 30 ub. wieku za potrzebą chodziło się po prostu za stodołę i nikomu to nie przeszkadzało.

Problem jest szerszy niz się niektórym wydaje...
Tak na marginesie, dodam, że sam jestem właścicielem czworonoga.
1.) to nie pies jest winien, tylko jego właściciel, który ma za mało wyobraźni i kultury osobistej.
2.) straż miejska jak widać nie ma poważniejszej roboty, więc ją trzeba jakoś wykorzystać (trochę to żenujące)
3.) zamiast od karania, miasto powinno zacząć od stworzenia dużo większej liczby punktów, gdzie można pobrać morki na nieczystości pozostawiane przez psy. Takie punkty powinny być głównie w miejscach gdzie właściciele chodzą na spacery ze swoimi pupilami.
4.) powinno być więcej koszy, gdzie można wrzucić to co pozbiera się po psie. Często posprzątam po swoim, a mam problem gdzie "to coś" mam wyrzucić!!
5.) te kosze powinno się cząściej opróżniać, szczególnie latem, gdy jest gorąco!!
6.) w następnej kolejności edukujmy mieszkańców
7.) dopiero wtedy karajmy tych niesfornych
8.) i jeszcze jedno, właściciel właścicielowi nierówny. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka! Choć niektórzy NIE POWINNI mieć psów!!!
Robią krzywdę głównie zwierzętom.

W naszym mieście wiele spraw robi się odwrotnie, niż nakazywałaby logika. Najprościej napuścić strażnika miejskiego na dziecko spacerujące z yorkiem, ale przecież nie o to chodzi.
Edukujmy, edukujmy, aż przyjdą efekty.
Sam pamiętam, a psa mam już sporo lat, że jeszcze kilka lat temu raczej nikt nie sprzątał po swoim psie. Przyznaję, sam tego nie robilłem, ale gdy chodziłem do Urzędu Miasta płacić podatek za psa, zaczęto rozdawać woreczki i papierowe torebki na psie odchody...
I wtedy zaczełem sprzątać po moim przyjacielu.
Sprzątam do dziś, ale mam problem z kupieniem małych woreczków, mam często problem gdzie wyrzucić to co posprzątałem. Mam też wiele innych, ale
chcę napisać o jednym problemie, który powinien zainteresować Straż Miejską. Zauważyłem, że czasem właściciel wypuszcza swojego pupila na balkon, a on tam załatwia swoje potrzeby fizjologiczne. Oczywiście ścieka to na balkon sąsiada poniżej i to już jest draństwo i głupota do kwadratu, którą powinno się napiętnować.
To co jest pocieszające, to to, że coraz więcj właścicieli psow sprząta po swoich pupilach, ale zauważyłem również, że częściej sprzątają właściciele małych psow, niż dużych, które pozostawiają sporo po sobie.

przynajmniej gleba będzie żyźniejsza od kupek ;d

Zamiast wydawać pieniądze na jakieś beznadziejne worki i kosze to mogli byście zrobić jakiś wybieg zamknięty dla psów a nie jak na Broniewskiego małe otwarte i co to daje ?
wiec psy sraja i leja gdzie popadnie .

Ja zapraszam natomiast pod balkony bloków na Jagiellonskiej 3, oraz na trawnik miedzy biblioteką pedagogiczną a polo marketem tam dopiero się dzieje, a zwróc komus uwagę to tylko piesek.....

Zapraszam na Braterstwa Broni 9, 13, 10 tu to dopiero jest wychodek psów.

Jak zobaczę te czyste trawniki i chodniki to osobiście zadzwonie z podziękowaniem wiosna jest a nie ma gdzie z dzieckiem wyjść bo gdzie się nie spojrze brudno place zabaw okolice piaskownic.Ul Polna ,Leszka. Czarnego .Zajecza Park Broniewskiego,okolica MDK-staw to przykład tylko płona północ psy luzem i bez kagańca następne wykroczenie .

Zapraszam Straż Miejską na Krakowskie Przedmieście na trawnik za 12,kiedy zagrożono że w okolicach stawu koło magistratu będzie egzekwowane od właścicieli psów zachowanie czystości i będą kary (mandaty) ,,towarzystwo,, sie przeniosło na okoliczne osiedla.Mało tego że nie sprzątają po psach,to uprawiają kamuflaż,spacerują z torebką foliową ale już aby posprzątać po psie to ani im sie to śni.Duże psy biegają sobie bez kagańca,a jakaś uwaga skierowana do właściciela nie skutkuje.Proszę o interwencje.

NARESZCIE !!!