Król fryzjerów, fryzjer królów. Biografia intymna Antoine Cierplikowskiego
Światło dzienne ujrzała biografia Antoine Cierplikowskiego, najsłynniejszego sieradzkiego fryzjera, który swoimi pomysłami podbił świat mody. Rozmawialiśmy z autorką książki, Martą Orzeszyną.
- Mieszkałam 10 lat w Paryżu i tam spotkałam swoją sąsiadkę, bardzo elegancką, starszą panią - przyznaje Marta Orzeszyna, autorka biografii - Kiedy usłyszała, że jestem Polką, to się bardzo ucieszyła. Powiedziała, że bardzo lubi Polaków, bo jej fryzjer był z Polski. Był bardzo ciekawą osobowością, czesała się u niego najpierw jej mama, a potem ona sama.
Jak przyznaje autorka, wszystko wzięło się z ciekawej historii, którą kobieta jej opowiedziała i zainteresowaniu jakie wzbudzał Antoine, kiedy wyprowadzał swojego psa. A paryżan trudno zaskoczyć ekstrawaganckim wyglądem. Cierplikowskiemu się to udało.
- Pies Antoine'a był pofarbowany na niebiesko. On sam miał włosy też w tym samym kolorze. Wtedy kiedy urządzał sobie takie spacery, to wszyscy sąsiedzi w kamienicach wychodzili na balkony, żeby go oglądać.
Orzeszyna postanowiła poszukać więcej na temat polskiego fryzjera, który wzbudzał swoim wyglądem takie zainteresowanie na ulicach. Niestety za wiele nie znalazła.
- Odszukałam kamienicę, w której mieścił się jego zakład - kontynuuje autorka - Tam nikt nie potrafił mi nic powiedzieć mimo, że Antoine miał tam 60 lat swój zakład.
Wszystko się odmieniło, gdy Orzeszyna dołączyła do Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk przy wydawnictwie "Paryż. Miasto sztuki i miłości w czasach belle époque".
- Postanowiłam umieścić tam postać Antoine'a i opowieść, którą opowiedziała mi moja sąsiadka. Tak się później złożyło, że wydawnictwo Znak zainteresowało się jego osobą i zaproponowano mi napisanie biografii o nim.
Dlaczego akurat "biografia intymna"? Znaczna część wydawnictwa skupia się na życiu prywatnym fryzjera, które bardzo skrywał.
- Antoine kreował swoją medialność, słyszeliśmy o szklanej trumnę, szklanym domu. Bawił się tą sensacyjną otoczką. Moim zdaniem miało to na celu odwrócenie uwagi od jego życia prywatnego.
Największym zaskoczeniem dla Marty Orzeszyny przy znajdywaniu informacji o Cierplikowskim było to, że tak wielka marka, którą wykreował nie stała się korporacją jak Chanel czy Helena Rubinstein.
- W czasach gdy odnosił on największe sukcesy, śmiem powiedzieć, że zrobił większą karierę niż Coco Chanel. Był bardziej znany, bardziej obyty światów, bardziej rozrywany towarzysko. Jemu trafiło się jednak to nieszczęście, że nie przekazał, nie sprzedał swojej marki, tak jak przejęto Chanel czy Helenę Rubinstein.
Marta Orzeszyna już 12 czerwca odwiedzi Sieradz. Spotkanie odbędzie się w filli nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Mickiewicza 6. Początek spotkania o 18.