Sieradz bez sekretarza
Wczoraj sekretarz miasta, Jarosław Zienkiewicz, otrzymał wypowiedzenie bez obowiązku świadczenia pracy. Powodem, wg prezydenta, był brak zaufania polegający na m.in. niemożności porozumienia się i współpracy w związku z odmienna wizją kierowania urzędem.
W czwartek sekretarz sieradzkiego magistratu, Jarosław Zienkiewicz, dostał wypowiedzenie bez obowiązku świadczenia pracy. O tym, że sekretarz prędzej czy później zostanie zwolniony, mówiło się nieoficjalnie już od dawna.
- Powodem wypowiedzenia jest utrata zaufania polegająca na niemożności porozumienia się i współpracy, w związku z odmienną wizją kierowania urzędem - cytuje tekst wypowiedzenia Jarosław Zienkiewicz - A przejawiać się to miało moją dezaprobatą dla decyzji przełożonego. Według mnie nie było żadnych konfliktów. Z panem prezydentem w grudniu miałem dwie rozmowy. Prezydent chciał poznać moje zdanie na temat funkcjonowania urzędu miasta, jego struktury, co bym widział i proponował, jakie zmiany musiałyby zajść, żeby to funkcjonowało lepiej. Przekazałem mu swoje sugestie, między innymi te dotyczące utworzenia stanowisk naczelniczych. Coś takiego zostało powołane, czyli zgadzał się z moimi sugestiami. Dalszych rozmów już nie było, a żadnej dezaprobaty nie wyrażałem, jeżeli chodzi o osobę pana prezydenta.
Prezydent już jakiegoś czasu, pytany przez media o sekretarza, najczęściej wspominał o zaufaniu w różnych kontekstach. A brak zaufania jest również podstawą do wypowiedzenia umowy o pracę, jak w tym przypadku.
- Myślę, że pan sekretarz i ja jesteśmy na tyle rozsądnymi osobami i żywię nadzieje, że nasze rozstanie będzie dżentelmeńskie - przyznaje prezydent Sieradza, Paweł Osiewała - Mam też nadzieję, że nie będziemy robić sobie kłopotów. I o to też prosiłem pana sekretarza, kłótnia i spory niczemu nie będą służyć.
Jeszcze tydzień temu, podczas sesji rady miasta, prezydent przyznał, że nie ma zastrzeżeń do pracy sekretarza, na co ten się powołuje.
- Według mnie nie było żadnych konfliktów - dodaje Zienkiewicz - Pamiętam też wypowiedź do mediów pana prezydenta z 30 kwietnia z tej burzliwej sesji rady miejskiej. Pan prezydent się wypowiedział, że "Podczas współpracy z panem Jarkiem, nie mam podstaw, żeby źle oceniać jego pracę." Nie wiem co się wydarzyło od 30 kwietnia do wczoraj.
Kluczową kwestią jest rzeczone,określone przez Kodeks Pracy zaufanie, na które powołuje się prezydent.
- Ja to podnosiłem wielokrotnie, sekretarz miasta to ważna funkcja - przyznaje prezydent - To jest osoba, do której trzeba mieć pełne zaufanie, która musi być partnerem prezydenta, tak jak policjanci działają we dwójkę. Ja wiem, że ustawodawca przewidział, że jest to osoba apolityczna, że jest to urzędnik, no ale życie jest bardziej kolorowe, niż suche przepisy.
Jarosław Zienkiewicz ma teraz 7 dni na odwołanie się od tej decyzji.
Przypomnijmy wypowiedź prezydenta ze styczniowego programu Posesja na temat zwolnień w magistracie:
Czytaj również...
Komentarze
Nie znasz realiów pracy w urzędzie. Zarobki są do kitu, zupełnie nieadekwatne do wykonywanej pracy, poszanowanie niewielkie, a roboty cala sterta. Zapraszam do urzędu, przejdź się po pokojach i wtedy komentuj. I nie oceniaj na podstawie nielicznych przypadków, bo zawsze znajdzie się jakiś wyjątek. To co opisujesz, może kiedyś tak wyglądało - teraz to zupełnie inna rzeczywistość.
II SA/Wa 1900/11 - Wyrok WSA w Warszawie z 2012-01-11.
. "Szczególna pozycja jaką zajmuje sekretarz w strukturze organizacyjnej gminy sprawia, że charakter relacji między nim a wójtem jest szczególny. Relacje zawodowe między wójtem a sekretarzem gminy muszą opierać się w dużej mierze na zaufaniu. Brak tego zaufania może destabilizować pracę urzędu gminy. "
Panie Jarosławie,nie wiem czy ma pan szanse w sądzie?
Poczytaj trochę historii USA.
Tam po wygranych wyborach przez nowego prezydenta,cała administracja rządowa
podaje się do dymisji.
Dla mnie jest to tak oczywiste,że nawet nie dyskutuję z oponentami.
Panie Zienkiewicz - bądź pan człowiekiem honoru.
Był pan przez 8 lat zaufanym człowiekiem pana Walczaka,a teraz chce być pan koniem trojańskim.
Ja na miejscu Pana Prezydenta Osiewały,nie powiedziałbym nawet tego co jadłem wczoraj na obiad.
Ja nie mam do pana nawet cienia zaufania.
Obserwowałem pana przez 8 lat i uważam,że Pan prezydent postąpił jak najbardziej właściwie.
Gdy sprawę przekaże pan do sądu,straci pan resztkę honoru.
W Sieradzu będzie pan spalony.
czas Panie Prezydencie na prezesów w spółkach i innych instytucjach ( MOSIR, CEE, MPWIK, PK...)
A można się cofnąć do przodu?
takich którzy będą ciągnąć w górę jego pomysły.
Cofnijcie się wstecz i zobaczcie co Walczak robił
w tym względzie, może was olśni. Liczyło się tylko PO.
Panie Prezydencie nie bać się zmian, i nie zważać
na wpisy lemingów z PO. Oni uważają, że tylko oni
są wykształceni i coś potrafią a cała reszta to wyszła z buszu.
Proszę sobie przypomnieć jak Pan się ratował w Zomie przed stratą pracy. Powołał Pan prokurenta , złożył rezygnację z funkcji Prezesa (aby Pan mógł być radnym ) i tego samego dnia prokurent zatrudnił Pana na Stanowisku Dyrektora z pensja i premią prawie Prezesa. Takiego stanowiska w Zomie nie było i firmy nie było na to stać, ale Pan ma coś z tym tworzeniem stanowisk dyrektorskich , Zom , urząd miasta , nigdzie to Panu nie wychodzi
Proszę sobie przypomnieć jak Pan uciekł na kilkumiesięczne zwolnienie aby nie być zwolnionym z pracy a jednocześnie „wzorowo” Pan pełnił funkcję Radnego uczestnicząc w pracach rady i komisji
Proszę sobie przypomnieć jak Pan po dżentelmeńsku odchodził z Zomu po otrzymaniu wypowiedzenia – oczywiście poszedł Pan do sądu.
Były pański przełożony,prezydent Jacek Walczak na jakim stanowisku pracuje w Błaszkach?
...no,no podpowiadam.
Jest sekretarzem UM i G w Błaszkach.
A co się stało z jego poprzednikiem?
Odpowiadam.
Poszedł na grzyby.
Panie Jarku.Przyjmij pan z godnością degradację,tak jak przyjął to pan Walczak.
Nie bądź pan rozmemłana babą.
Idąc na takie lukratywne stanowisko każdy człowiek zdaje sobie sprawę ,że kiedyś będzie należało odejść.
Miej pan trochę godności.
Zachowaj się pan jak prawdziwy mężczyzna
Kochani ja sobie nie wyobrażam że mam pracownika do którego nie mam za ufania, i co ? myślicie. Zaraz go zwalniam bo zaufanie jest najważniejsze.Panie Pawle niech Pan tak trzyma.
Nie mogę sobie wyobrazić współpracy pana Zienkiewicza (zaufanego pana Walczaka) z urzędującym prezydentem miasta Sieradza.
Panie Zienkiewicz,nie ma co wylewać krokodyle łzy, ponieważ trzeba się liczyć ,ze kiedyś będzie trzeba opuścić stołek sekretarza.
Właśnie nastąpił ten moment.
zamiast się zajmować ściąganiem inwestycji do miasta, ten nadal zajmuje się stołkami...