Kolejna ofiara metanolu

W Czechach zmarło już 20 osób, w Polsce cztery, w tym dwie to pacjenci sieradzkiego szpitala. Stuprocentowej pewności nie ma, ale jest całkiem realne zagrożenie, że mieszkańcy Wieruszowa zatruli się właśnie alkoholem z Czech. 39-latka, która walczyła o życie w placówce w Sieradzu zmarła wczoraj rano. Mieszkańcy regionu przyznają - strach pić alkohol:
%relacja01%
To czy pacjenci z Sieradza zatruli się czeskim alkoholem sprawdzi prokuratura. Próbki zostały już wysłane do instytutu w Krakowie. Zabezpieczono również butelkę, z której para spożywała alkohol.

Małżeństwo K. spożywało alkohol razem z rodziną 1 i 2 września. 3 września kobieta w pracy źle się poczuła. Nie zgodziła się jednak pojechać na pogotowie. Tego samego dnia trafiła jednak do sieradzkiego szpitala, gdzie wczoraj po godz. 4 rano zmarła. Jej mąż trafił do placówki 4 września. Zmarł 2 dni później. Małżeństwo spożywało alkohol z butelki z napisem "Helsinki". Na przełomie lipca i sierpnia małżeństwo przebywało w Zakopanem, gdzie mogło nabyć nielegalny alkohol.

Specjaliści ostrzegają - nie pijmy alkoholu z niewiadomego źródła, coraz częściej pojawia się również zakaz spożywania alkoholu z Czech. Do polskich szpitali trafiło już kilkadziesiąt ofiar zatrucia metanolem. Główny inspektor sanitarny wprowadził zakaz sprzedaży czeskiego alkoholu. Taki przepis będzie obowiązywał przez miesiąc.

W całym kraju do szpitali trafiło już kilkadziesiąt osób, cztery to ofiary śmiertelne.