Podrabiano podpisy podczas wyborów w SSM

- Mamy już pierwsze ustalenia - mówi prokurator rejonowy Tomasz Sukiennik:

- Tę sprawę prowadzi prokuratura w Zduńskiej Woli, aby uniknąć zarzutów braku obiektywizmu, albowiem jeden z członków rady nadzorczej Sieradzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej jest rodziną w stosunku do prokuratora rejonowego w Sieradzu. Właśnie dlatego przekazano sprawę z pominięciem właściwości miejscowej.

Czynności w sprawie podrabiania podpisów poparcie organa ścigania wszczęły po zawiadomieniu, które wpłynęło ze spółdzielni mieszkaniowej do prokuratury w Sieradzu. Zduńskowolscy śledczy przesłuchali dotąd ponad 50 osób, a w kolejce jest kilkadziesiąt następnych.

- W toku czynności rzeczywiście ujawniono, że kilka podpisów na tych listach zostało podrobionych. Będziemy to dalej wyjaśniać. Formalnie jest to przestępstwo. Nie możemy się podpisywać za współmałżonka na dokumentach mających znaczenie prawne.

W zduńskowolskiej prokuraturze podkreślają, że przestępstwem jest, gdy na dokumentach o znaczeniu prawnym np. mąż podpisze się za żonę. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów, bo postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.