Planują remont, ale "najgorsza droga zostanie"

- Pan starosta zrobi tą drogę do Borek, do najgorszej drogi, a ta najgorsza przez wieś zostanie. Stan tej drogi pozostawia wiele do życzenia, ona od dawna nadawała się do remontu. Problem jest szczególnie wtedy, gdy jadą ciężarówki - trzęsą nam się domy, przez co pękają ściany - mówi sołtys Grzegorz Duszyński.

Do Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych zgłoszony został odcinek drogi powiatowej od skrzyżowania przy szkole podstawowej do skrzyżowania przy Ochotniczej Straży Pożarnej w miejscowości Prusinowice - Borki Prusinowskie. Ten wniosek znalazł się zresztą na wstępnej liście projektów, na które zostaną przekazane pieniądze. Sołtys walczy o całkowite wyremontowanie drogi. Jednak starosta Wojciech Rychlik rozwiewa nadzieje:

- Wszystkich inwestycji nie da się prowadzić naraz. To są duże nakłady finansowe i często trzeba podejmować decyzję, które drogi są pilniejsze. Na pierwszy odcinek posiadaliśmy już analizę, stąd rada postanowiła, że będziemy ubiegać się o środki z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, a do takiego wniosku niezbędna jest dokumentacja. Jestem związany uchwałą rady, wytycznymi komisji, która działała poprzez przedstawicieli rady i określała priorytety.

Być może ten odcinek uda się wciągnąć na listę inwestycyjną w kolejnych latach.