Pieszy vs. kierowca. Kto ma rację?

Ten odwieczny spór o to, kto tak naprawdę jest winny wszystkich wypadków z udziałem pieszych jest raczej nie do rozwiązania, ale dziś pytamy kierowców i policjantów o największe przewinienia drogowe. Zdaniem Łukasza, kierowcy z Sieradza, w tej kwestii wina leży zdecydowanie po obu stronach:

- Wydaje mi się, że wina leży po obu stronach, pytanie tylko, jak to się przedstawia procentowo. Jednak moim zdaniem większą winą wykazują się piesi, którzy często są roztargnieni, przechodzą na czerwonym świetle. Potrafią w ostatniej chwili wtargnąć na ulicę i wtedy kierowca nie ma zbyt wiele czasu na reakcję.

Statystyki mówią wprost. To piesi i rowerzyści są najczęstszymi ofiarami wypadków. Szacuje się, że wśród zabitych stanowią ponad 40 procent. W zmniejszeniu tej liczby mają pomóc chociażby policyjne akcje, dzięki którym "niechronieni" zyskaliby większą świadomość na drodze. Dużym problemem jest również przechodzenie w miejscach niedozwolonych. W ten sposób piesi próbują sobie skrócić drogę, co często kończy się tragicznie. Nie pomagają mandaty, ani apele:

- Oczywiście za nieodpowiednie zachowanie na drodze, np. przechodzenie w miejscach niedozwolonych taka osoba może zostać ukarana mandatem w wysokości 50 zł. Jednak mandat nie jest tutaj najważniejszy - najważniejsze są zdrowie i życie. Zanim przejdziemy w miejscu niedozwolonym, pomyślmy czy przypadkiem nie spowodujemy jakiegoś niebezpieczeństwa - mówi Grzegorz Będkowski, naczelnik sieradzkiej drogówki.

Odblaski - to może uratować życie

Ale nie tylko piesi ponoszą winę za wypadki na drodze. Również kierowcy nie zawsze są czujni, próbują wymusić przejazd przez pasy lub zwyczajnie nie zauważają przechodzących pieszych. I tu w grę wchodzą nie tylko umiejętności jazdy i ostrożność, ale również zwyczajna kultura jazdy. Jednym z większych problemów jest brak widoczności na drodze. Wciąż mało popularne jest noszenie odblasków, a po zmroku pieszy staje się dla kierowcy niemal niewidoczny:

- Niestety u nas nie ma jeszcze tradycji, że piesi używają odblasków. Bardzo często możemy spotkać nieoświetlonych rowerzystów. Zwracam uwagę kierowcom na ogromne niebezpieczeństwo, a z drugiej strony pieszym i rowerzystom - my widzimy samochód, bo jest oświetlony, ale kierowca tego samochodu nas nie widzi - zaznacza Henryk Waluda z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Sieradzu.

W uświadamianiu pieszych i rowerzystów mają pomóc chociażby szkolne akcje, w których uczniowie otrzymują czy to od policji, czy od WORD-u specjalne odblaski, które sprawią, że będą widoczni na drodze.