Słupy na ścieżkach rowerowych. Kto zawinił?

na zdjęciu brak skrajni za znakiem C-13 (Droga Dla Rowerów). Brak wjazdu na DDR i znak stoi po lewej stronie. W naszym kraju mamy ruch prawostronny. Znaki pionowe ustawiane są po prawej stronie. Jak rowerzysta ma się zmieścić między znakiem a płotem.
W Zduńskiej mamy więcej znaków umieszczonych po niewłaściwej stronie pasa ruchu. Czy to jest zgodne z prawem? Jak należy się wtedy zachować i po której stronie znaku obowiązuje nakaz jazy za znakiem? Czy funkcjonariusze drogówki reagują tylko jak się popełni wykroczenie? Czy tylko potrafią wyprzedzać rowerzystów nie zachowując bezpiecznej odległości (wczoraj na Kilińskiego)?

w Polsce dosyć niedawno weszła ustawa w życie,że rowerzyści mają prawo poruszać się po chodnikach nawet wtedy gdy nie ma znaku,że jest to ścieżka dla rowerzystów ! Boguuuu...

"No tak faktycznie .
Jedna strona dla rowerzystów , druga dla pieszych. Powiedz to cwaniaczku osobom , które tam mieszkają , klientom i wałaścicielom sklepiku (chyba) - tego żółtego na fotce."
Akurat ci co tam mieszkają i idą do sklepu zachowują się normalnie. Przechodzą i nie odstawiają szopek.
Lemingi głosowały na obecnego prezydenta i dlatego teraz muszą jeździć za pracą do Łodzi i za granicę. Nie obrażaj zwierzątek ;)

jak nie ma ścieżki to się z tymi tirami może pościgasz

No tak faktycznie .
Jedna strona dla rowerzystów , druga dla pieszych. Powiedz to cwaniaczku osobom , które tam mieszkają , klientom i wałaścicielom sklepiku (chyba) - tego żółtego na fotce.

"Gdzie mają chodnik - bo nie widzę"
Idź do okulisty. Chodnik jest po prawej stronie idąc od strony Kościoła do Kępiny a ścieżka po lewej. No ale przecież piesi nie zniżą się do przejścia na drugą stronę skoro taka ładna ścieżka do łażenia jest całą szerokością...
A później narzekają, że rowerzyści chamy i ciągle dzwonią. Niektórzy nawet próbują się awanturować, szczególnie cwaniaczki idące z panienkami.

jest a przynajmniej latem jeszcze była naprzeciwko działek

a co ma piernik do wiatraka jak sie chce to i sie zrobi i szerokośc nie ma tu nic do rzeczy u nas po prostu nie ma projektantów z prawdziwego zdarzenia lub nie ma kar za buble może ten filmik przemówi http://www.youtube.com/watch?v=zdbTJsibtZg

w tegoroczne wakacje zgłaszałem problem słupów i koszy na ścieżkach rowerowych. Zgłosiłem również wyrwę w ścieżce przy ulicy Orione, niestety zgłosiłem to na policję z uwagi, że była sobota. czekałem dzień, drugi, trzeci i nic. w piątek nie wytrzymałem i zadzwoniłem do dyżurnego policji zapytać czy coś będzie zrobione. Usłyszałem że wszystko jest w toku i na razie to lepiej żebym jeździł po ulicy nie ścieżce. Zadzwoniłem zaraz po tym do straży miejskiej. po pół godzinie w przedstawione przeze mnie miejsce podjechało dwóch strażników na rowerach!!! Sami stwierdzili że wyrwa bardzo zagraża rowerzystom. Oznaczyli taśmą miejsce, później postawili pachołek, a w sobotę rano problem zniknął bo była ekipa która poprawiła kostkę! Tak więc myślę że właśnie do straży miejskiej powinno należeć opiniowanie czy dana ścieżka jest bezpieczna czy nie. Wielokrotnie widziałem jak po nich jeździli. Jeżeli ma to zrobić policjant który ostatni raz jeździł na rowerze w dzieciństwie to lepiej żeby w ogóle nie wysiadał ze swojego radiowoziku!!!

Gdzie mają chodnik - bo nie widzę
PS Jestem z Sieradza , nie wypowiem się na okolicznośc zdw ale u nas na Krakowskim Przedmieściu jest takie cóś z kostki , dwukolorowe , jedno wąskie , drugie szersze i naprawdę ie wiem po którym powinienem dreptać.
PS2 Jak były jiedyś ścieżki rowerowe na 15 grudnia to były z mniejszych płytek i na lekkim podwyższeniu - nikt się nie pomylił - ale to pewnie Niemcy projektowali z III rzeszy.

Panie ,,rebeliant" najłatwiej jest zrzucić odpowiedzialność na innych m. innymi na energetykę . Jeśli się nie mylę słupy energetyczne stoją tam już kilkadziesiąt lat i normalną koleją rzeczy ,każda następna inwestycja musi być dostosowana do już istniejącej .Nie jest tak że energetyka jest przeciwna zmianom lokalizacji tychże słupów tylko trzeba pamiętać o tym że koszty tych zmian ponosi nowy inwestor . I z tego powodu pewnie projektant zaprojektował ścieżki rowerowe ze słupami w środku . Nasuwa się pytanie kto jest odpowiedzialny za zaakceptowanie i odbiór takiego projektu , ale znając Polskie realia to odpowiedzialności takiej po prostu nie ma !! Możemy sobie krzyczeć , zabijać się o te słupy , a odpowiedzialni urzędnicy zgłaszają się co miesiąc do kasy po należne im pieniądze i się z nas śmieją .

Stawiają znaki, kosze na śmieci, słupy i wiaty przystanków na DDR-ach (Droga Dla Rowerów) Wcześniej, czy później sami się wytłuką. A wtedy wszystkie ulice i chodniki zapełnimy swoimi samochodami i będziemy stać w ulubionych korkach.

Ul. Kościelna od pl. Wolności do Mickiewicza nie była przebudowywana pod potrzeby rowerzystów. Po prostu wsadzono tam ruch rowerowy, by zachować ciągłość północ-południe (zawsze jeżdżę tam asfaltem).
Przy Łódzkiej od lipowej do Chopina nie ma zakazu jazdy rowerem po asfalcie. Jest taki zakaz od Struga do Lipowej na chodniku kiło działek nie ma znaku, że można jeździć rowerem (tam gdzie są te latarnie), więc rowerzyści muszą się teleportować.
Dla zainteresowanych: między Dąbrowskiego a rondem Solidarności nie ma też zakazu jazdy rowerem, więc można spokojnie zapylać asfaltem a nie chodnikiem.
Zdaje się, że nasz pon starosta niedawno odebrał jakąś nagrodę za ilość zainwestowanych pieniędzy w powiecie na wszelakie inwestycje. Czy będzie też odbierał stosowną nagrodę "Za Naprawienie Wszystkich Bubli Rowerowych w Powiecie"? Ul. Boczna jest pod zarządem miasta, więc pon prezydent może się dołączy do konkursu.

inspektor z tej komisji NIK mieszka w pobliżu Szadkowskiej. Idąc po fajki, gazetę, czy do kościoła musiał się wcześniej czy później natknąć na słup na śmieżce rowerowej.

"Też się zastanawiam czy piesi są wyklyczeni z poruszania się po tej stronie ulicy??"
Piesi mogliby się nauczyć że mają chodnik a nie szwendają się całą szerokością ścieżki, widoczne na wysokości ścieżki Kościół, Kępina, Paprocka.
Tam się nie da wiosną i latem normalnie przejechać bez dzwonka.

Należy zapytać rowerzystów jak często centrują koła po jeździe ścieżką kostkową...Może tak jak w przypadku dziur i uszkodzeń samochodów rowerzyści powinni występować z wnioskami do zarządców dróg, wtedy przestaną robić buble.

pierw niech zajmą się rowerzystami
uważają się za bogów
tam gdzie niema ścieżek poruszają się po chodnikach i jeszcze pyskują
na łódzkiej jeżdżą parami jeszcze pyskują bo to ścieżka
przez przejścia przejeżdżają jak kamikaze na pałę nawet nie patrzą czy samochody jadą czy nie

Dziwny jesteś .............na prezentowanym filmie widać ,że tam szerokości nie brakowało. Wyburzyć te domki po lewej (a najlepiej wszystko wyburzyć) i się te 10 metrów szerokośći na chodnik i ścieżkę (a nawet trawniczek) uzyska.

Też się zastanawiam czy piesi są wyklyczeni z poruszania się po tej stronie ulicy??
Ścieżka rowerowa - jakie to modne teraz , trzeba budować nawet tam gdzie się nie da :(

kiepski obserwator, tam nie ma ścieżki rowerowej.

To, że dojdzie do takiego nieszczęścia było wiadome niemal od samego początku. Tyle, że musiał ktoś stracić życie, aby zaczęło się o tym mówić. Sygnalizowałem już wielokrotnie sprawę właśnie na stronach tego portalu i nikogo, to wcześniej nie wzruszało. Najbardziej jaskrawym przykładem niedbalstwa jest ul. Kościelna na odcinku Plac Wolności - Mickiewicza. Drzewa wycięto, bo przeszkadzały, jednak słupy energetyczne pozostawiono - gdzie tu logika? Przebudowywano całą drogę tj. jezdnię i chodnik - nikt nie pomyślał, aby przewody puścić pod ziemią. Nikt nie pomyślał o tym, aby poszerzyć nieco chodnik i dopiero wówczas wrzucić rowerzystów na chodnik, albo poszerzyć nieco jezdnię kosztem chodnika i wyrysować rowerzystom pas na asfalcie. Projektant mógł przesunąć linię krawężników w jedną lub drugą stronę, jednak nie zrobił nic!

Kolejny przykład, to ścieżka wzdłuż ul. Łódzkiej na odcinku Lipowa - Lawendowa. To niezły slalom gigant i istna partyzantka - dlaczego? Slalom, to chyba wszyscy wiedzą, że chodzi o latarnie a partyzantka, bo była ścieżka rowerowa, teraz od jakiegoś czasu znaku już nie było (bynajmniej od strony ul Lipowej) a cała wiara i tak zaiwania po chodniku, aż miło.

Przykładów, takich odcinków specjalnych można byłoby podać przynajmniej kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt. Co z tego, że sobie tu porozmawiamy, władze naobiecują, zaś energetyka i tak zrobi po swojemu, czyli załatwi sprawę przez zapomnienie do czasu, aż znów się ktoś zabije. Energetyka, to państwo w państwie i nikt do niczego nie może ich zmusić - bardzo trudno jest z nimi wygrać. Będą się odwoływać w sądzie do usranej śmierci jeśli nie będzie im coś na rękę. Zatem życzę powodzenia władzom!

Co do samej nawierzchni ścieżek rowerowych - śmiem twierdzić, że chyba mało kto z osób, które je projektują i odbierają później z nich korzysta. Dlaczego kostkę układa się wzdłuż a nie w poprzek? Dlaczego wykorzystuje się na ścieżki kostkę o kształcie prostokątnym z dużą fazą (załamaniem) na krawędzi? To o czym piszę ma ogromny wpływ na ergonomię i bezpieczeństwo jazdy jednośladem. Jest to szczególnie ważne w przypadku rowerów z wąskimi oponami, które w takich warunkach zachowują się, jak samochody podczas jazdy w koleinach na asfalcie.

NIK latem br. kontrolował w Starostwie modernizację dróg powiatowych w tym budowę ścieżek na ul. Szadkowskiej. Zatem niech prokurator w NIK zasięgnie informacji o ustalonych faktach.

BRAWA DLA RYCHLIKA ZA ŚCIEŻKI (do prokuratury)

Na ścieżce od Paprockiej do Stadionu są co najmniej trzy miejsca niebezpieczne: na skręcie do Kępiny, za sklepiem blaszakiem i przy myjni.
Pomijam już za wysokie progi i brak zjazdów albo źle wyprofilowane zjazdy, na których wyrzuca w powietrze, np. ścieżka na wysokości parku.

a z kogo prawie kazdy ma rower tak jak i samochód wiec nie bredź

na Boczną rowerem. Zobaczysz jak można wjechać w słup.

znaku na ciągu pieszo-rowerowym nie są wstanie postawić (zapraszam na Dąbrowskiego) a dziwicie się, że słupy stoją.

Zwróćcie uwagę na zdjęcie. Jak rowerzysta wjedzie w znak to jest jego wina, a jak w słup oświetlenia ulicznego to wina zarządcy drogi. To jest chore, a szantaż rowerzystów jest po protu śmieszny.
Nie z samych rowerzystów składa się Zduńska Wola.

u ciebie myslenie też nie jest mocną stroną rusz cztery litery z tego zadupia i zobacz jak to jest w Europie rozwiązane w Polsce też
http://www.youtube.com/watch?v=Swy6XIAKLNQ&feature=player_embedded#!

ktos robil jakis projekt i ktos to opiniował, ktos nie dopilnowal,

ale jak to w Polsce na koniec jest wielkie otwarcie ze starostą/wójtem no i ksiądz oczywiście

O co chodzi z tymi słupami? Gdzieś stać muszą - na chodniku nie, na ulicy nie, na ścieżce rowerowej nie, na prywatnej posesji nie... Jasne, że najlepiej byłoby zakopać kable w ziemi, ale na przykład znaków chyba lepiej nie zakopywać... Zastanawia mnie tylko, jak można nie zauważyć słupa. Czy rowerzyści są zwolnieni z patrzenia na drogę? Często mam wrażenie, że nie zauważają nie tylko słupów, ale też samochodów i pieszych. Nikt, niezależnie od środka transportu, nie jest zwolniony z myślenia.

najciekawiej jest na obwodnicy od Biedronki do Marcpolu na scieżce rowerowej słup ma słupie i słupem pogania szok