Co z tymi blokami?
Najpierw zarządzało nimi miasto, później decyzją ministerstwa trafiły do majątku Skarbu Państwa, następnie znów miały być pod skrzydłami magistratu. Tak się jednak nie stanie, bo starosta wycofał się z wcześniejszych ustaleń.
Ale od początku. Pod koniec maja informowaliśmy o tym, że miasto straci pięć swoich bloków: przy ul. Łokietka 33, Sikorskiego 7, Jagiellońskiej 16, 20 i 24. Powód? Mieszkańcy nie chcieli już by zarządcą dalej było miasto, które nie pozwalało im na wykupienie mieszkań na starych zasadach. A te, jeszcze w poprzednim ustroju, zakładały, że służby mundurowe mogły wykupić mieszkania za 5 proc. ich wartości:
-Mieszkania zakładowe były sprzedawane wszystkim służbom mundurowym począwszy od kolejarza, skończywszy nawet na lekarzach, policja, wojsko, w określonym terminie były sprzedawane po 5 proc. wartości. Nam te mieszkania chciano sprzedać o wiele drożej. I to jest prosta, najbardziej ewidentna przyczyna dlaczego my tak postąpiliśmy. Chcemy być traktowani zgodnie z prawem. Dlaczego inni mogli wykupić bloki za 5 proc. wartości, a pewna, spora grupa ludzi już nie? I to tylko dlatego, że ktoś w pewnym momencie przekazał te bloki miastu. - wyjaśniał nam w maju mieszkaniec Jan Krajewski.
Bloki stały się majątkiem miasta w 1992 roku. Taką decyzję lokatorzy zaskarżyli, a Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przyznało im rację i zdecydowało, że budynki trafią do majątku Skarbu Państwa. I tak się stało, a blokami zarządza obecnie starostwo powiatowe, jako reprezentant Skarbu Państwa. Od decyzji ministerstwa odwołał się urząd miasta i po ustaleniach z wojewodą, a także z samym starostą zdecydowano, że starostwo przekaże bloki z powrotem do miasta. Miało się to odbyć na zasadzie darowizny, co by oznaczało, że mieszkańcy nie tylko nie mogliby kupić mieszkań z ulgą (w przypadku miasta byłaby to zniżka 30 proc.), ale w ogóle nie mogliby stać się ich właścicielami. Zgodnie z przepisami mieszkań przekazanych darowizną nie można zbyć.
Prezydent: będą roszczenia finansowe
W czerwcu starosta powiedział wprost - nie zamierzam zatrzymywać tych bloków. Wiceprezydent Rafał Matysiak oficjalnie ogłosił, że budynki wracają pod miejską administrację. Tymczasem okazuje się, że starosta niespodziewanie zmienił zdanie i nie zamierza już przekazywać miastu wspomnianych bloków. Jak tłumaczy, po analizie prawnej okazało się, że takie przekazanie nie może się odbyć:
- Dostałem tą jakże niechcianą przeze mnie spuściznę i od razu postanowiłem oddać to miastu. Jednak przepisy nie pozwalają mi na to, żebym to oddał miastu, mimo, że jest zgoda wojewody na przekazanie w zasoby miasta, to jednak moi prawnicy doszli do tego, że to nie jest tak do końca zgodne z prawem.
Prezydent Jacek Walczak zapowiada wystąpienie z roszczeniami:
- Wystąpię z roszczeniami - roszczeniami finansowymi do starosty jako do użytkownika tych lokali, ponieważ po pierwsze te bloki są zadłużone, mieszkańcy mieszkający w tych blokach są zadłużeni, a po drugie miasto dokonało remontów za pokaźne kwoty.
Starosta roszczeń się nie boi, bo jak przekonuje będą one wystosowane i tak do wojewody, a nie starostwa. Jacek Walczak zapowiedział również skierowanie sprawy do sądu i podważenie decyzji Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, które uchyliło wcześniejsze prawa miasta do bloków.
Ze starostą Dariuszem Olejnikiem i prezydentem Jackiem Walczakiem rozmawiała Marta Kiermasz.
Posłuchaj całej rozmowy z Dariuszem Olejnikiem:
%relacja01%
Posłuchaj całej rozmowy z Jackiem Walczakiem:
%relacja02%
Komentarze
TEN CZŁOWIEK TO CZYSTY KARIEROWICZ
WALCZAK PODAJ ZADŁUŻENIE SIERADZA PRZED TWOIMI RZĄDAMI I
OBECNIE
PISZE TO JUŻ KTÓRYŚ RAZ MOŻE WALCZAK SIĘ WSTYDZI TO UJAWNIĆ
TO MOŻE NIECH TO UJAWNI KTÓRYŚ Z WYBITNYCH DORADCÓW
WALCZAKA
"Od decyzji ministerstwa odwołał się urząd miasta i po ustaleniach z wojewodą, a także z samym starostą zdecydowano, że starostwo przekaże bloki z powrotem do miasta"
To się w końcu odwołał czy poczynił ustalenia nieformalne "na gebę"?
Jeśli się odwołał to odwołanie powinno się zakończyć decyzją administracyjną , a jeśli prawomocna decyzja nie pasuje urzędowi to sąd administracyjny.
PS. Decyzja nie jest już przypadkiem prawomocna z klauzulą wykonalnośći jeśli starosta jednak przejął te bloki?
- Jeżeli zarządzającym będzie powiat sieradzki, czyli ja jako przedstawiciel Skarbu Państwa, wówczas 25 proc. przychodu z posiadania tych bloków zostaje w powiecie, co pokryje w zasadzie koszty utrzymania tych bloków i administrowania nimi. - tłumaczy starosta Dariusz Olejnik.
wniosek:
25% przychodów pokrywa koszty, a 75% to czysty zysk, który przez wiele lat czerpało miasto. Więc o jakich kosztach remontu i jakim zadłużeniu mówi Walczak? Ma przed sobą wizję końca dojnej krowy i portki mu się trzęsą ze strachu!!!
To, że wy wiecie, nie znaczy, że wiedzą inni!
Taka informacja, to żadna informascja!!
Więcej informacji
Piąta rocznica śmierci Pawła Królikowskiego
Dzisiaj, 09:57:15
To już pięć lat od śmierci aktora Pawła Królikowskiego. Zduńskowolanin odszedł 27 lutego 2020 roku w wieku 58 lat. 5 marca 2020 roku spoczął na Powązkach.
0
Tłusty Czwartek
Dzisiaj, 10:03:40
Dziś obchodzimy to pyszne, tłuste święto. To staropolski zwyczaj związany z tradycją pieczenia oraz zjadania pączków. Można wybrać też faworki inaczej zwane chrustami. Tłustym czwartkiem rozpoczynamy też ostatni tydzień karnawału. Ile pączków potrafimy zjeść tego dnia? Jakie są Wasze ulubione i jaki jest idealny przepis na pączki? Co z kaloriami?
0
Na Cztery Łapy - na nowe domy czekają Bingo, Kasztanek i Prażynek
Dzisiaj, 06:00:17
Dziś o 14:15 w "Na Cztery Łapy" Patrycja Bednarek ze schroniska Funny Pets w Czartkach opowie o trójce wyjątkowych psów, które czekają na nowe domy. Bingo to delikatny i wrażliwy pies, który wciąż uczy się ufać ludziom. Kasztanek to ostrożny, ale ciekawski psiak, który robi coraz większe postępy w budowaniu relacji z człowiekiem. Prażynek to mały, uroczy piesek, który kocha bliskość i czułość. Czy któryś z nich skradnie Twoje serce?