Gdzie ten koniec świata?
21 grudnia - jeśli wierzyć pogłoskom, to własnie dziś jest ostatni dzień świata. Choć temat ten wywołuje w ostatnich dniach więcej śmiechu, niż poważnej analizy, to są i tacy, którzy na apokalipsę przygotowani są od dawna.
My sprawdziliśmy jak koniec świata postrzegają mieszkańcy naszego regionu:
%relacja01%
Końca świata dzisiaj nie będzie - uspokajają naukowcy. Zresztą przekonali się już o tym m.in mieszkańcy Australii. Tam właśnie kończy się dzień - i koniec świata nie nastąpił. Majowie wyliczyli, że 21 grudnia 2012 r. ma nastąpić koniec trwającego ponad 5 tysięcy lat cyklu w ich kalendarzu. Co oznacza koniec świata. To nie pierwszy i nie ostatni zapowiadany koniec świata od początku naszej ery. Pierwszy w 60 roku naszej ery - miało to mieć związek ze spaleniem przez cesarza Nerona Rzymu. A po 2012 czekają nas przynajmniej jeszcze trzy końce świata. Koniec kalendarza Majów wcale nie oznacza końca, tylko początek kolejnego kalendarza , a wszystko można skwitować żartem - mówi autor książki o końcu świata, prof. Longin Pastusiak:
- Dwóch facetów rozmawia ze sobą. Jeden mówi do drugiego: wiesz, 21 grudnia nastąpi koniec świata, co robić? Drugi odpowiada: trzeba kupić nowy kalendarz.
Zamiast zastanawiać się czy koniec świata nadejdzie lepiej po prostu sprawdzić u źródła. Nie trzeba jednak wyjeżdżać do Meksyku, wystarczy zatelefonować do jednego ze znanych Majów w regionie - do Jacka Maja - Dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Warcie:
%relacja02%
Z Jackiem Majem rozmawiała Magda Duda.
Koniec świata już był. Będzie kolejny
Koniec świata zapowiadany jest od dawna. Miał on być m.in. 31 grudnia 999 roku. Miało to wówczas związek z narodzinami Chrystusa. Wierzono, że tysiąc lat po jego narodzinach nastąpi Apokalipsa. Jak pokazuje jednak historia - tak się nie stało. Kolejny koniec świata miał być w listopadzie 1992 roku. Ta pogłoska pojawiła się za sprawą południowokoreańskiej sekty "Kościoła misyjnego Dami". Jak twierdzili jej członkowie powodem do wysnucia takiej teorii były m.in. Olimpiada w Berlinie, czy zjednoczenie Europy. Na następną Apokalipsę nie trzeba było długo czekać. Już rok później ukraińska sekta "Białe Bractwo" obwieściła, że to właśnie 24 listopada 1993 nastąpi koniec świata. I tym razem okazało się to całkowitą nieprawdą. Znacznie bardziej realna teoria pojawiała się wraz z nadejściem nowego tysiąclecia. 1 stycznia 2000 roku miał nastąpić wielki chaos, który wprowadziłby w błąd komputery i całą elektronikę. Oznak Sądu Ostatecznego jednak nie było. Następna data to ta rzekomo ogłoszona przez Majów - 21 grudnia 2012. Tego dnia kończy się kalendarz Majów, co dla wielu oznacza jedno - zbliża się Apokalipsa. Jeśli i ten koniec świata uda nam się przeżyć, to mamy dobrą wiadomość dla wszystkich wyznawców teorii masowej zagłady - kolejna szansa na zniszczenie świata pojawi się w 2060 roku. Tak przynajmniej uważał Isaac Newton. Wnioski wyciągnął na podstawie badań Biblii. Pojawia się jeszcze data 3036 rok. Taką teorię wygłosił z kolei nasz rodak Jan Latosz. Razem z zespołem astrologów, matematyków i filozofów ustalił, że to właśnie w tym roku dojdzie do Sądu Ostatecznego. Ale to w 3044 w ziemię może uderzyć kometa Swift - Tuttle. Tak przypuszczają astronomowie. Znacznie łaskawsza jest bułgarska jasnowidz Baba Vanga, która zagładę ludzkości przewidziała dopiero na 5079 rok.
W koniec świata wierzą słabi psychicznie
Psycholodzy z uśmiechem kiwają głową. Tak już po prostu mamy, że co jakiś czas potrzebujemy tego "końca świata" - mówi psycholog Elżbieta Zwierzak:
- Jesteśmy tak skonstruowani, że musimy sobie wyznaczać takie punkty krytyczne i chyba właśnie te przewidywania końca świata to są takie momenty, do których dążymy i które wyznaczają bieg naszego życia.
Zdaniem Elżbiety Zwierzak w koniec świata wierzą przede wszystkim osoby słabe psychicznie, podatne na manipulację, które nie czują się bezpiecznie we współczesnym świecie. Niewykluczone, że po 21 grudnia będą oczekiwały na kolejne daty zwiastujące apokalipsę. Posłuchaj całej rozmowy z Elżbietą Zwierzak:
%relacja04%
Gościem Naszego Radia była dzisiaj Marzena Mrówczyńska, parapsycholog i tarocistka:
%relacja03%
Komentarze
Może oni myśleli o końcu świata zawiści, zakłamania, pogardy i poniżenia człowieka ? Gdyby taki koniec miał być, to ja podpisuję się pod tym bezwarunkowo, niech będzie natychmiast :OK !
oraz w naszym codziennym życiu a chaos jest już od dawna.
Więcej informacji
Radiowa Posesja: sprawy gminy Zduńska Wola
Wczoraj, 14:12:16
W dzisiejszym wydaniu Radiowej Posesji gościliśmy Antoniego Wujdę, zastępcę wójta gminy Zduńska Wola. W audycji zadaliśmy wójtowi tylko te pytania, które nadesłali do redakcji nasi słuchacze, a których było sporo, i za które dziękujemy.
2
Spektakl dla dzieci "(Nie)brzydkie kaczątko"
Wczoraj, 13:59:53
To dobrze znana historia o brzydkim kaczątku, oparta na klasycznej baśni Hansa Christiana Andersena w autorskiej oprawie. (Nie)Brzydkie Kaczątko to spektakl o samotności, ale i o odnalezieniu własnej drogi, o odwadze i pięknej przemianie.
0
Roboty trwają w najlepsze
Wczoraj, 12:58:47
W parku Staromiejskim w Sieradzu realizowane są roboty związane z renowacją Dworku Modrzewiowego. W ocenie władz samorządowych miasta jest szansa, że zadanie w zabytkowym obiekcie zostanie wykonane przed czasem. Firma, która wygrała przetarg na realizację prac, działa pełną parą.