Drogowy problem. "Dziura dziurę popycha"

- Nie dajemy już rady tamtędy przejechać - skarżyli się naszemu reporterowi słuchacze Naszego Radia:
%relacja01%
Chodzi o dojazd na budowę ekspresówki od ul. Topolowej w Zapuście oraz trasę Zapole - Barczew. Ta pierwsza jest miejską, a druga drogą powiatową:

- Ze wszystkimi większymi wykonawcami mamy podpisane umowy z gwarancjami bankowymi. W tych umowach wykonawcy zobowiązali się do bieżącego utrzymania dróg w dobrym stanie, tak aby były przejezdne i żeby nie zostały zdewastowane w trakcie realizacji inwestycji i do otworzenia ich po skończeniu inwestycji - mówił Zbigniew Krasiński, wicestarosta sieradzki.

Podobną umowę ma też z wykonawcą robót na S-8 Miasto. Jak usłyszeliśmy w starostwie interwencja w sprawie trasy Zapole - Barczew ma być natychmiastowa. Gorzej z podlegającą magistratowi gruntówką od Topolowej. Miasto zwróci uwagę na jej stan jeszcze dziś, ale większy remont będzie tam możliwy dopiero, gdy na dobre puszczą mrozy, a droga wyschnie.

- Mam obawy, czy po budowie S-8 takie drogi będą poprawione - mówiła Kazimiera Gotkowicz, radna powiatu sieradzkiego:

- Patrząc na to, co się dzieje w branży budowlanej, to obawiam się, że nie do końca wróci stan dróg do stanu pierwotnego.

Powiat, czy inne samorządy mają gwarancje bankowe. Jeżeli w wyznaczonym terminie po zakończeniu budowy S-8 dojazdówki nie będą naprawione - z odpowiednich kont będzie można wziąć pieniądze na remont we własnym zakresie.