Elektrociepłownia chce spalać odpady

Takie rozwiązanie z pewnością przyczyniłoby się do zmniejszenia kosztów ponoszonych przez zakład. Zbigniew Płuciennik, dyrektor Elektrociepłowni Zduńska Wola:

- To się też doskonale wpisuje w ustawę śmieciową, która powoli zostaje wdrażana i już się mówi o tym, że pewnych odpadów nie będzie można składować. Jedyną możliwością pozbycia się tych frakcji z odpadów będzie termiczne przekształcenie.

Projekt EC zakłada, że na terenie zakładu ma stanąć jedynie sam piec do spalarnia odpadów. Latem zaopatrywałaby miasto w ciepłą wodę, zimą natomiast pokrywałyby około 20 procent zapotrzebowania na ciepło. Ponadto spalarnia miałaby być bardziej ekologiczna, niż te tradycyjne napędzane węglem. Niestety ceny powstania takiego obiektu znacznie przekraczają możliwości zakładu. W początkowej fazie negocjacji koszt budowy spalarni miał wynieść około 100 mln zł. Teraz okazało się, że firmy biorące udział w negocjacjach podwyższyły stawki produkcji i wdrażania takich systemów.

- Zduńska Wola nie jest odosobniona, takie prace na pewno prowadzą też inne podmioty na terenie kraju i być może to zainteresowanie wpłynęło na wzrost kosztów takich instalacji. Z naszych obserwacji wynika, że instalacje przekraczające znacząco koszt 100 milionów złotych są nieopłacalne - dodaje Płuciennik.

Zakład cały czas prowadzi rozmowy z różnymi kontrahentami w sprawie powstania spalarni. W samych Niemczech jest ich już ponad 70. W Polsce natomiast poza Warszawą takich instalacji nigdzie nie ma.