Wioletta K. na wolności

Sama prokuratura umorzyła postępowanie, a to wzbudziło spore kontrowersje w opinii społecznej. Prokuratorzy jednak zapewniają - osoba niepoczytalna nie może podlegać karze:

- Biegli stwierdzili jednoznacznie, że w momencie działania pani Wioletta K. była niepoczytalna, co oznacza, że nie miała świadomości co czyni. Nie ma takiej przesłanki merytorycznej, która by pozwalała zasięgnąć opinii innego zespołu - wyjaśnia prokurator Józef Mizerski.

Psychiatrzy uznali, że Wioletta K. była niepoczytalna w chwili zabójstwa, ale nie wymaga dalszego badania. Dlaczego? Biegli uznali, że nie stwarza zagrożenia dla społeczeństwa. Pozostają jednak kwestie moralne, które są niezrozumiałe dla samych sieradzan. Sama Wioletta K. wróciła już do domu rodzinnego.

Z prokuratorem Józefem Mizerskim rozmawiała Marta Kiermasz:

%relacja01%

"Powinna siedzieć"

Po informacji o tym, że sprawa Wioletty K. zostanie umorzona forum internetowe Naszego Radia rozgrzało się do czerwoności. Opinie były na ogół miażdżące dla psychiatrów i prokuratorów, których wnioski zadecydowały o tym, że sieradzanka wyszła na wolność. Badania psychiatrów trwały 7 tygodni, były przedłużane i dokładnie przeprowadzane. Internauci nie mają jednak złudzeń - taka decyzja to błąd i wpadka biegłych:

"Powinna siedzieć to co zrobiła zabiła dziecko byłam na pogrzebie i widziałam jak ojciec cierpi masakra" - pisze ~sieradzanka. "Takie tłumaczenie to objaw skrajnego debilizmu naszej prokuratury. Polska to dziki kraj, gdzie można zabić i śmiać się z tego na ulicach." - dodaje ~znający realia. "Co dajcie spokój? pewnie że tragedia dla rodziny i serdecznie współczuję, ale jak nie przypisano winy? przecież faktem jest - zabiła z premedytacją!" - komentuje z kolei ~xxx.

Sama Wioletta K. również po powrocie z aresztu zaczęła aktywnie udzielać się na swoim profilu na Facebooku, co spotkało się z jeszcze większym oburzeniem opinii społecznej. Na profilu sieradzanki można przeczytać m.in.: "Mykam wakacje w Liverpoolu. Cudowne wakacje z moim Kasa leci:) Super"):)." Na ile są to prowokacyjne wpisy, a na ile nieświadome działanie tego nie wiadomo.


Nie popełniła przestępstwa

Po takiej ocenie biegłych psychiatrów Wioletta K. nie mogła trafić przed sąd. Polskie prawo wyraźnie o tym informuje - "Nie popełnia przestępstwa, kto z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary." Psychiatrzy mogli zastosować wobec 22-latki środek zapobiegawczy w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym, ale ich zdaniem "podczas leczenia w areszcie ustały zaburzenia psychiczne, które spowodowały niepoczytalność."