Składowisko odpadów w Mostach pójdzie pod młotek

Chodzi o spór na linii miasto - dzierżawca. We wrześniu 2011 roku wypowiedziano dotychczas obowiązujący kontrakt z firmą Eko-System, bowiem uznano, że część zapisów jest niekorzystna dla miejskiego budżetu. Z kolei dzierżawca stoi na stanowisku, że zrobiono to bezprawnie i nadal włada składowiskiem. Strony swoich racji dochodzą w sądzie, a możliwości zawarcia ugody nie widać na horyzoncie.
%relacja01%
Tłumaczy wiceprezydent Paweł Jegier i dodaje, że nad miastem wisi również widmo rekultywacji tego terenu, ponieważ składowisko w Mostkach nie spełnia wymogów i decyzją marszałka województwa jest przeznaczone do likwidacji.
%relacja02%
Z racji na ogromne koszty rekultywacji, które mogą sięgnąć kilku milionów złotych, miasto chce wystawić nieruchomość na sprzedaż za cenę wywoławczą w wysokości 1 zł. W przetargu ma znaleźć się również zapis, że to nabywca ma ponieść ewentualne koszty rekultywacji wysypiska.

Nie wszyscy radni byli przekonani, czy sprzedaż prawa użytkowania wieczystego składowiska w Mostach to najlepsze rozwiązanie, czego potwierdzeniem jest wynik głosowania. 10 radnych było "za", 5 przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu.

- Problemy, czy trudności w załatwieniu sprawy, nie mogą powodować uciekania w taką decyzję - zaznacza Hanna Iwaniuk z PO, która głosowała przeciw.
%relacja03%
Z kolei Łukasz Gędek z PiS wstrzymał się od głosu.
%relacja04%
Przed przegłosowaniem uchwały radni zastrzegli, żeby zaznaczyć też w przetargu, że przyszły nabywca musi wykazać się minimum trzyletnim wzorowym prowadzeniem działalności gospodarczej.