Były polityk PSL będzie musiał zapłacić 5 tys. zł

Były polityk został zatrzymany przez policję w styczniu tego roku. Jadąc przez Sieradz samochodem przekroczył dozwoloną prędkość, do tego jechał bez prawa jazdy i bezprawnie zasłaniał się immunitetem. Pierwszy wyrok w trybie bez procesowym zapadł w maju, ale Władysław S. odwołał się od niego.

Na dzisiejszej rozprawie kończącej proces w sądzie pierwszej instancji obwinionego nie było. Jego stawiennictwo nie było jednak obowiązkowe. Sąd przesłuchał ostatniego ze świadków. Policjant z sieradzkiej komendy odpowiadał m.in. na pytania dotyczące tego w jaki sposób przygotowano stenogramy rozmów policjantów z policyjnego patrolu z dyżurnym KPP w Sieradzu.

Oskarżyciel wnosił dziś o nałożenie na Władysława S. kary grzywny w wys. 5 tys. zł uzasadniając to m.in. w ten sposób, że obwiniony miał rażąco naruszyć prawo. Ma też dobrą sytuację materialną i stąd wnioskowana wysokość kary.

Obrońca obwinionego wnosił o uniewinnienie z zarzutu powoływania się na immunitet, bowiem w jego ocenie przedstawiono wybiórczy materiał dowodowy. Kwestię ewentualnej kary za jazdę bez prawa jazdy oraz przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o 61 km/h pozostawił do oceny sądowi.

Sąd uzasadniając wymierzoną Władysławowi S. karę grzywny w uzasadnieniu podkreślał m.in., że obwiniony w trakcie kontroli drogowej w Sieradzu nie był proszony przez policjantów o legitymację unijną. Okazał ją z własnej woli, co w ocenie sądu miało spowodować, że funkcjonariusze odstąpią od kontroli. Ponadto przekraczając dozwoloną prędkość jazdy o 61 km/h musiał zdawać sobie sprawę z tego, że łamie przepisy ruchu drogowego. Musiał też mieć świadomość, że prowadzi pojazd nie mając do tego zabranych mu wcześniej uprawnień.

Dzisiejszy wyrok sądu jest nieprawomocny. Adwokat obwinionego nie wykluczał apelacji.