Podpalił konkubinę, grozi mu dożywocie

Do tego zdarzenia doszło 17 listopada b.r. w domku letniskowym w Budzynku w gminie Dalików. Mirosław S. pokłócił się z Marianną S., bo ta nie chciała udostępnić mu samochodu. Wcześniej obydwoje raczyli się alkoholem. Zdenerwowany mężczyzna oblał kobietę rozpuszczalnikiem i podpalił, po czym wyszedł z domu. Po powrocie położył się spać.

Jak zeznał potem śledczym kiedy wychodził z domu konkubina jeszcze żyła. Nie chciała, by wezwał karetkę. Rano stwierdził, że 50-latka prawdopodobnie nie żyje. Dopiero wtedy powiadomił pogotowie ratunkowe.

Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Sieradzu zarzut kwalifikowanego zabójstwa postawiła już mężczyźnie Prokuratura Rejonowa w Poddębicach. Zdaniem śledczych sprawca działał w okrutny sposób.

Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Decyzją sądu jest w tymczasowym areszcie. Grozi mu kara pozbawienia wolności od lat 12, 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.

Zwłoki kobiety zabezpieczono celem przeprowadzenia sekcji przez biegłego.