Antek
23.12.2013 21:08:45
Już wiadomo jaki będzie wyrok, bo inny być nie może. Sprawa zostanie oddalona bez rozpatrzenia, bo art 213 KC nie ma w tym wypadku zastosowania. Adwokacina zarobi, a sprawa nierozwiązana pozostanie.
Ręce opadają
18.12.2013 21:34:43
Wybierzmy go na kolejną kadencję żeby mu weszło w pięty, bo z taką smykałką do wydawania pieniędzy to już za rok ogołoci budżet do cna i wtedy trzeba będzie gościa na taczce wywalić. I runie wtedy oj runie. W rankingu jak oni rządzą śmiało można powiedzieć, że był naj...gorszy (nie bierzemy pod uwagę Kaczmarka bo dostał 1 głos negatywny czyli 100%). Nikt mu nie był w stanie dorównać w procentowej ilości głosów na nie. Jak to mówią za dobrą "pracę" jest nagroda!!
Renegat
18.12.2013 17:42:15
Gdzie uczyłeś się prawa, w CKU na Mickiewicza. Żaden sąd nie może nakazać sprzedaży prywatnej własności, chyba, że jest kilku współwłaścicieli i jedna osoba blokuje sprzedaż. W tym przypadku zyskają tylko prawnicy, a koszty pokryjemy my-podatnicy.
Nie ma takiego prawa które zmusi mnie do sporzedaży mojej nieruchomości w cenie jaka zostanie podana przez sąd. Nikt nie może dysponować moją własnością do której mam prawo. Tu nie ma działania specustawy że najpierw mnie wysiedlą a potem przed sądem staraj sie o odszkodowanie. Nawet jeżeli będę chciał to sprzedac to wywalę taką cenę że ta będzie zaporowa dla miasta i tyle w temacie więc nie wymyslaj takich frazesów. W mojej ocenie przepis na który się powołują w pozwie tez jest nietrafiony.
MaxMax
18.12.2013 12:15:58
Od wielu lat państwo polskie nie chciało podjąć się tematu reprywatyzacji, choć mamy skąd brac wzorce (np.Czechy). Zamiast raz na zawsze załatwić sprawę i uciąć roszczenia (nie wnikam, czy zasadne czy nie - chodzi mi o zasady!), lepiej było umożliwić całej masie cwaniakom, przekupnym prawnikom, nieuczciwym pracownikom państwowym i.t.p. wzbogacić się nieuczciwie na wspólnym majątku. Ileż to kamienic w Krakowie i innych miastach znalazło nagle spadkobierców, ileż testamentów odnaleziono w cudowny sposób...
Państwo polskie, jego władze państwowe, poprzez zaniechanie umożliwiły grabież wspólnego majątku.
W tym przypadku, całe to zamieszanie jest na rękę stronie, która czerpie z niego korzyść finansową i nie sądzę, by chciała pójść na ugodę miast, a bez niej Urząd niewiele ugra. No ale to chyba wiedzą wszystkie strony konfliktu... :)
Maciek
18.12.2013 11:25:29
WYWALAJĄ i będą wywalać kolejne dziesiątki i setki tysięcy zł podatników na obsługę prawną, nie licząc się przy tym z niczym, ale zgodnie z zasadą - Urząd sam się wyżywi. I kancelarie prawne też!!!
Ignorancja przysłowiowa, nie dziwi nic, przecież dopiero co prezydenci określali planowaną na Jagielońskiej inwestycję prywatnego developera jako budynek komunalny !!! No comment, jak mawiali starożytni Rosjanie ...
Maciek
18.12.2013 11:14:55
Kochani,
przeczytajcie sobie dokładnie treść art. 231 kodeksu cywilnego. Ten przepis dotyczy wyłącznie posiadaczy w dobrej wierze. Urząd Miasta (samorząd) jest posiadaczem w złej wierze, tzn. nielegalnie pozbawiono prawowitych właścicieli ich własności. Zajmuje nieruchomość bez podstawy prawnej, bez umowy i wie o tym, że nie ma do tego żadnego tytułu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poza tym uporczywie uchyla się od płacenia zasądzonego przez sąd czynszu/odszkodowania.
Co to oznacza? Oznacza to, że już teraz tzw. Włodarze Miasta, wiedząc, że ich działanie JEST BEZ SENSU - WYWALAJĄ
chodzi o batalię medialną!
MĄDRY
18.12.2013 08:16:32
Właśnie po to urząd składa pozew do sądu żeby ten wyrokiem zmusił spadkobierców do sprzedaży gruntu.Sąd też określi kwotę wykupu.Nieznajomość prawa szkodzi.
ale trzeba lansować i nie dać zapomnieć o naszym Predziu
Nikt nie zmusi właściciela do sprzedaży tej działki....
A jak będzie chciał sprzedać to da taka cenę jaką będzie chciał i miasto albo kupi albo dalej będzie płacić dzierżawę....!!!!
Tyle spraw już przegrali i dalej ładują kasę....
W Sieradzu żyje się coraz lepiej, jak widać na załączonym obrazku tylko wybranym. Kolejna śmieszna sprawa, rozumiem, że nasz prezydent nie zna prawa i nikt od niego tego nie wymaga, ale liczyć chyba potrafi !!!!!!! To prawnicy-czytaj pijawki, zgarneli na tej sprawie najlepszą kasę i dalej nas doją, nas podatników. Własność rzecz święta i nic tego nie zmieni, za niepotrzebnie wydane pieniądze można było zrobić wiele innych potrzebnych dla miasta rzeczy, np. zimowy open her, ha ha. I sprawa za sprawą, bloki policyjne - przegrana, teraz garaże przy Sirze, też będzie przegrana itd itd. PANIE PREZYDENCIE , niech pan zmieni prawników, bo nas podatników na to nie stać, albo za przegrane sprawy ich wynagrodzenie i koszty sądowe pokrywa pan i pana świta z własnej kieszeni. Może ktoś z magistratu napisze na forum, ile już kosztowały nas przegrane sprawy sądowe - mam na myśli opłaty adwokatów, koszty procesowe, odszkodowania i karne odsetki. Pozdrawiam.
sieradzak
18.12.2013 07:28:50
Jacuś nie ma pomysła?
Kiedy oni zrozumieją że dla właścicieli ten teren to kura znosząca złote jajka. Nawet jeżeli prawowity właściciel zgodzi się sprzedać tą działkę to wywali taką cenę że się miasto z...a a nie kupi. Co oni sobie wyobrażają że powiedzą im że według "jakiegoś" rzeczoznawcy grunt jest wart tyle i za tyle właściciel ma go sprzedać - śmiechu warte (w tym temacie nie ma specustawy) To przykład jak można wyciągnąć kasę z miasta za "obsługę prawną" i nic więcej.
Heniu
17.12.2013 18:15:22
Szkoda że tak późno . Tyle pieniędzy poszło dla darmozjadów. Miejmy nadzieję , że sprawiedliwość zwycięży i już nie będzie trzeba wypłacać naszych pieniędzy.
Jarząbek
17.12.2013 18:02:46
JEST znowu nasz PREZYDĘT !!!
POokazujcie go zawsze!!!
Lanser!!!
17.12.2013 18:01:03
urząd na Reymonta!!!
Będziesz miał blisko do roboty i jak wykupisz grunt to spraw sądowych nie będzie.
Ludzie nie będą ci zarzucać że wywalasz publiczne pieniądze w błoto!!
No a o żonie i dzieciach nie zapomnij!!!
Jacy ci panowie po bokach bezradni. Miny mają jakby nic nie jarzyli. Trzeba było się uczyć jak był czas.
Kiełb.
17.12.2013 15:32:47
Ta batalia nie toczy się od kilku lat, tylko od kilkunastu.
JERZY
17.12.2013 15:08:06
WŁASNOŚĆ RZECZ ŚWIĘTA
czy redakcja może zamiast kolejnej foty jaśnie nam panującego, w końcu dać fotkę z oznaczeniem o jaki fragment gruntu chodzi? Batalia od kilku lat a zwykły mieszkaniec nadal nie wie o jaką działkę chodzi.