Najpierw monografia, później zbiór legend

Prezydent chce, by każdy mógł zapoznać się z historią miasta:

- Ten rok będzie końcem pisania tej monografii. Zleciliśmy ją na 4 lata i 4 lata piszą ją naukowcy. Oczywiście najtrudniej jest z czasami starożytnymi, średniowieczem, bo wiadomo, że to najtrudniej jest to opisać. Zresztą chcielibyśmy, żeby to było ciekawe. - mówi Jacek Walczak.

I choć prace nad utworzeniem monografii wciąż trwają prezydent ma w głowie kolejny pomysł na publikację o Sieradzu. Tym razem miałby to być... zbiór legend, dotyczący właśnie tego miasta:

- Będziemy poszukiwać - i to mogę już zdradzić - powodów do legend o rzeczach, o miejscach w Sieradzu, które zasługują na to, żeby opisać je dalej, i które mogłyby posłużyć do tego, że Sieradz mógłby być jeszcze ciekawszy. To są różne legendy, niektóre już są gotowe, ale niektóre muszą jeszcze czekać.

Zanim jednak taki zbiór się pojawi najpierw musi ukazać się wspomniana monografia. Jeszcze w kwietniu ubiegłego roku pojawiły się problemy z rozliczeniem za monografię. Towarzystwo Historyczne zajmujące się jej utworzeniem domagało się innej kwoty niż oferowało miasto. Udało się jednak dojść do porozumienia. Monografia będzie kosztować około 400 tys. zł.