Pawilon handlowy w budowie, parafia mówi NIE

Z mieszkańcami Szadku spotkali się urzędnicy odpowiedzialni za wydawanie decyzji oraz parlamentarzyści. Spotkanie było pokłosiem pisma, jakie w tej sprawie wystosowała Rada Parafialna, która twierdzi, że obiekt budowany jest zbyt blisko kościoła i przysłoni zabytkową świątynię, za niestosowne uważa też umiejscowienie w pawilonie miejskiej toalety, a także podnosi argument, iż w trakcie trwania budowy kompleksu dochodzi do uszkodzeń ceglanego muru gotyckiej dzwonnicy. Pismo trafiło m.in. do wojewódzkiego i generalnego konserwatora zabytków, burmistrza Szadku, szadkowskich radnych, czy powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Dotarło również do naszej redakcji. Poniżej prezentujemy jego treść z oryginalną pisownią.

Mając na uwadze dobro XIV wiecznego gotyckiego kościoła w Szadku (woj. łódzkie) wraz z dzwonnicą, będących unikatowym w swym rodzaju zabytkiem kultury średniowiecznej środkowej Polski, ostatnio rażąco okaleczanych przez skrajnie nieodpowiedzialne, niekompetentne decyzje urzędników, domagamy się podjęcia stanowczych działań prowadzących do zatrzymania budowy współczesnego kompleksu handlowo- usługowego w bezpośrednim sąsiedztwie XIV wiecznej dzwonnicy. Przynagleni oburzonymi postawami Szadkowian, parafian oraz wieloma światłymi ludźmi z kraju i zagranicy, dla których królewskie miasto Szadek ze swym gotyckim zabytkiem jest powodem dumy nie wyrażamy zgody na budowę współczesnego kompleksu handlowo-usługowego w samym centrum królewskiego miasta w takiej formie, jak jest to realizowane. Domagamy się zweryfikowania zasadności wydanej decyzji o warunkach zabudowy oraz zgodności realizowanej inwestycji z wydaną decyzją. To, co się od niedawna dzieje w rażąco bliskim sąsiedztwie gotyckiej dzwonnicy jest dla nas zbrodnią na zabytku dokonaną rękoma konserwatora i innych urzędników. Nie chcemy wnikać czym podyktowane były ich decyzje - bo na pewno nie miłością do zabytku - ale stanowczo protestujemy przeciw dalszemu okaleczaniu gotyckiego zabytku będącego chlubą naszego królewskiego miasta i natychmiastowego zatrzymania budowy. Oburzeni też jesteśmy, że realizowana od kilku miesięcy budowa, za przyzwoleniem urzędników, nie posiadała żadnej tablicy informacyjnej. Pojawiła się ona dopiero w ubiegłym tygodniu po wielu naszych interwencjach. To, co się już stało bez uprzedniej konsultacji z lokalnym społeczeństwem i wbrew jego woli wywołało w Szadku i nie tylko skrajne emocje oburzenia oraz sprzeciwu i na pewno znajdzie swój finał w mediach ogólnopolskich, gdyż jest to sprawa naszego honoru. Jest nam niezmiernie przykro, że w trakcie trwania budowy kompleksu handlowo-usługowego dochodzi do mechanicznych uszkodzeń wątku ceglanego murów XIV wiecznej gotyckiej dzwonnicy a nasze uwagi i protesty spotykają się z lekceważeniem konserwatora, który zamiast bronić cennego zabytku w niewytłumaczalny sposób staje się adwokatem inwestora. Stanowczo protestujemy też, by w tak bliskim sąsiedztwie średniowiecznego kościoła i dzwonnicy, na pograniczu starego cmentarza, gdzie spoczywają nasi zmarli, znajdowała się dziś - jak jest to planowane w budowanym obiekcie - ubikacja miejska. Jest to dla nas próbą znieważenia miejsca wiecznego spoczynku. Stanowczo domagamy się też zapewnienia bezpieczeństwa pieszym przez poszerzenie chodnika przy ul. Kościelnej, po stronie wznoszonej inwestycji, gdyż obecny chodnik, zajęty przez inwestora nie spełnia warunków bezpieczeństwa. W zaistniałej sytuacji dzieci i osoby starsze boją się przejść do kościoła wspomnianą ulicą. Kilka osób z w/w przyczyn już doznało uszczerbku na zdrowiu. W przeciwnym razie, do czasu rozwiązania problemu skandalicznej inwestycji, domagamy się natychmiastowego zatrzymania ruchu pojazdów ul. Kościelną i zamknięcia jej. Oczekujemy pilnego zajęcia się narastającym problemem i podjęcia stanowczych działań.

Radni Parafialni przy parafii Wniebowzięcia NMP i św. Jakuba Apostoła w Szadku

Poniedziałkowa debata trwała ponad trzy godziny i momentami była bardzo burzliwa. Poruszonych zostało wiele wątków od tych dotyczących, czy decyzje o budowie były wydane zgodnie z prawem, po wygląd budowanego obiektu, a nawet historię sprzedaży działki. Na początku spotkania proboszcz szadkowskiej parafii ks. Maciej Korczyński odczytał stanowisko Rady Parafialnej. Zaznaczył też, że nie był odpowiednio informowany o planowanej inwestycji.

- Przez 1,5 roku otrzymałem tylko dwa pisma. Kiedy otrzymałem pierwsze z nich pojechałem do zduńskowolskiego starostwa, gdzie dowiedziałem się, że będzie to mały obiekt, ponieważ obok jest droga powiatowa, działka jest bardzo mała, będzie to budynek odsunięty w głąb działki. Takie miałem informacje, więc nie było reakcji ze strony Rady Parafialnej, gdyż byliśmy wprowadzeni w błąd. Następnie sprawa ubikacji. Ona sąsiaduje z kościołem i uważam, że powinno się przyjść do proboszcza, zapytać się, jakieś konsultacje poczynić, czy wiemy o tym, czy się zgadzamy, a nie tak bez wiedzy parafii coś organizujemy, budujemy. Jest to moim zdaniem nadużycie.

Burmistrz Szadku Artur Ławniczak twierdzi natomiast, że na każdym etapie wydawania pozwoleń wysyłane były pisma do parafii.

- Informacja o budowie pojawiała się już w 2011 r. Wtedy zwrócili się do nas inwestorzy. Gmina poinformowała w pierwszej kolejności parafię. Moja poprzedniczka nie była zainteresowana wykupem tej działki, choć była nawet propozycja od właścicieli, żeby w pierwszej kolejności sprzedać to gminie, bądź parafii. Niestety wtedy nie podjęto żadnych działań. Ówczesny proboszcz parafii ś.p. ks. Andrzej Ciapciński był zwolennikiem tej inwestycji i przychylnie wszystko akceptował. Wszystkie dokumenty i potwierdzenia na to są. Widział też w tym szanse, aby w końcu w centrum Szadku pojawiały się toalety, które mają służyć mieszkańcom. Wymogłem na inwestorze, żeby na własny koszt je wybudował i potem utrzymywał. Przez 3 lata nikt się nie odwoływał, a wszystkie informacje były dostarczane. Wielokrotnie rozmailiśmy z parafią. Były informacje na spotkaniach naszych radnych, sołtysów, osób zainteresowanych.

Burmistrz Ławniczak zapewnia również, że zgodnie z projektem chodnik przy ul. Kościelnej po zakończonej inwestycji będzie miał taką samą szerokość jak obecnie.
%relacja01%
Wojewódzki Konserwator Zabytków Wojciech Szygendowski podczas spotkania zapewniał, że wszystkie decyzje dotyczące budowy obiektu były wydawane pod nadzorem i zgodnie z wytycznymi sieradzkiej delegatury konserwatora zabytków. Rozwiał również wątpliwości związane z tym, czy pawilon przysłoni kościół.

- W tym miejscu istniała kiedyś zabudowa mieszkalna, parterowa z dachami dwuspadowymi. Dziwią mnie niektóre sformułowania w tym piśmie skierowanym m.in. do mnie, bo pierwszy dom był w odległości 2,5 metra od obecnej dzwonnicy kościoła, a ta budowla, która powstaje ma być oddalona o ponad 5 metrów. Decyzje o warunkach zabudowy, oprócz nieprzekraczalnej linii zabudowy, która jest wyrysowana dokładnie w linii starej zabudowy, określały także gabaryty wysokościowe. Projekt absolutnie nie przekracza wysokości górnej części dachu budynków, które kiedyś tam istniały, a więc można powiedzieć, że budowany obiekt w minimalnie mniejszym stopniu będzie przysłaniał kościół. Wszystkie decyzje były wysyłane do parafii, ale parafia się do nich nie ustosunkowała.

Wojewódzki konserwator zabytków odniósł się także do sprawy rzekomych uszkodzeń dzwonnicy kościoła. Opierając się na dokumentacji zdjęciowej stwierdził, że niekoniecznie winne temu mogą być prace przy budowie nowego obiektu. Zaznaczył, że przy dzwonnicy była kiedyś zamontowana metalowa brama i być może w trakcie jej demontażu niektóre cegły zostały zniszczone.

Głos podczas poniedziałkowego spotkania wielokrotnie zabierał również Ryszard Wielowiejski, naczelnik wydziału architektury zduńskowolskiego starostwa, który przede wszystkim wyjaśnił procedury związane z przyznawaniem pozwolenia na budowę.

- Gdyby dokumentacja nie była zgodna z ustaleniami warunków zabudowy, nie wydalibyśmy pozwolenia na budowę. W toku wydawania takiego pozwolenia dokumentacja jest sprawdzana wielokrotnie i opiniowana przez instytucje zewnętrzne. W tym przypadku były pewne zastrzeżenia i były one korygowane dwukrotnie. Dotyczyły one władania terenem, były też pewne zastrzeżenia konserwatora co do ochrony pewnych elementów zabytkowych. Po uzupełnieniu dokumentacja otrzymała pozwolenie na budowę.

W spotkaniu uczestniczyli też m.in. senator PiS prof. Michał Seweryński, który apelował o dojście do kompromisu w tej sprawie oraz poseł Piotr Polak.

Posłuchaj co o budowie pawilonu handlowego sądzą mieszkańcy Szadku. Jak się okazuje ich zdania są podzielone:
%relacja02%
W galerii zdjęć zamieściliśmy wizualizacje powstającego budynku usługowo-handlowego, w którym m.in. uruchomiona ma być apteka.