Potrącił psa i wylądował na drzewie

Witam wszystkich komentujących. Witam też Redakcję Nasze.fm oraz pana Dziennikarza - autora tekstu.

Tak się składa, że jestem narzeczoną "kierowcy który był trzeźwy".
Pana artykuł przeczytałam chwilę po ukazaniu się, ale wtedy byłam czym innym zajęta - spędziłam 8 dni na oddziale neurochirurgii w Sieradzu towarzysząc mojemu narzeczonemu - Kierowcy.
Obrzęk mózgu, operacja i znaki zapytania...

Tak, jak Pan pisze Kierowca był trzeźwy, w dodatku nie jechał szybko a pies był czarny - wiedział Pan o tym? - i o 10 w nocy był zupełnie niewidoczny na nieoświetlonej drodze między polami. Policja mówi, że "Kierowca nie miał szansy zobaczyć tego psa". "Psa się przejeżdża i jedzie się dalej" - mówi Policja. Ten Kierowca chciał go wyminąć w ostatniej chwili, stąd drzewo na jego drodze ... Czy to coś zmienia?

Internautom dziękuję za wrażliwość i empatię. Po 1,5 miesiąca Kierowca wrócił do sił. Na pamiątkę zostaną mu liczne blizny. To cud, że żyje.

Redakcji życzę dużo zdrowia, pani Dziennikarzowi zdrowia i może ciut więcej empatii. Szkoda, że nie zadzwonił Pan do szpitala z zapytaniem o zdrowie Kierowcy - opowiedzielibyśmy panu więcej szczegółów.

Wszystkiego dobrego!

Szkoda, że nikt się nie zgłosił po tego psa, a poświęcono mu tyle uwagi...

Co będzie jak pies potrąci samochód?Wtedy wszystkie samochody będzie trzymać w garażach albo na uwięzi !!!

Nie wiesz kolego co to ferie zimowe?
Nie zmieniaj dilera, lepiej odstaw to co Ci szkodzi :D

To był Citroen DS3!

Masz całkowitą rację-świat i ludzie schodzą na psy. Aż dziwne, że nie ma jeszcze komentarzy miłościwych katolików w stylu " rozjechać tego kierowcę" "ukamienować go" "wsadzić go do więzienia" itp, itd. Najbardziej do tych "miłośników zwierząt" zbliża się swoim komentarzem niejaki "kuba" który Ci tu odpisuje.
P.S. Mój znajomy ma kundla który wabi się "kuba"-zbieg okoliczności?

Jest z Wrocławia. Myślał, że jak Psie Pole minie to może przycisnąć.

a u nas psy biegają i kary dla gospodarza nie skutkują płacą i psy wypuszczają bo im wolno tylko przejść nie można

ZGODZĘ SIĘ Z TYM ŻE LUDZIE W MIEŚCIE I NA OBRZEŻACH MIASTA WYPUSZCZAJĄ SWOJE PSY NIE ZWRACAJĄC UWAGI NA TO ZE ICH PIES MOŻE DOPROWADZIC DO WYPADKU WIEM TO Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA GDYŻ PRZEZ TAKIEGO PIESKA MOJA RODZINA TO PRZEŻYŁA DZIĘKI BOGU NIC POWAŻNIEJSZEGO NIKOMU SIĘ NIE STAŁO ALE AUTO NADAWAŁO SIĘ DO CAŁKOWITEJ LIKWIDACJI BO SAMOCHÓD CIĘŻAROWY JADĄCY ZA NAMI NIESTETY NIE ZDĄŻYŁ JUŻ WYHAMOWAĆ A PIESEK JAK GDYBY NIGDY NIC POBIEGŁ SOBIE NA POSESJĘ A WŁAŚCICIELE SIĘ DO PIESKA NIE PRZYZNALI

oj jaka niepowetowana strata biedna psina,pewnie tego "morderce" sąd skarze oj nie wywinie się.Ludzie! tego wlaścicielapsa a na pewno taki jest powinni pociągnąć do odpowiedzialności! powinien pokryć straty tego kierowcy jak i ewentualną rehabilitacje i ewentualne koszty tego wypadku! Za psa odpowiada właściciel takie jest prawo! Żal mi tylko kierowcy i jego straty

to jak ciebie ktoś potraci to tez nie będzie to zdarzenie tragiczne... kto by się przejął...

Niezłego masz dilera jak na początku lutego wydaje ci się że ktoś psa na wakacje się pozbył.

Pisząc -gospodarz-miałam na uwadze wszystkich,którzy nie pilnują swoich psów,które biegają po polach.Często jeżdzę ulicami na peryferiach Sieradza-Zapusta,Wolska itp.I bardzo często zdarza mi się bać psów,które dobiegają do roweru.Zdarza się to zazwyczaj wieczorami i nocami,tak więc jestem przekonana,że to nie są psy miastowych tylko okolicznych gospodarzy ,które na noc spuszczane są z łańcucha i przez dziury w płotach wybiegają na ulice i pola.

Ty chyba z domu nie wychodzisz człowieku. Jakbyś trochę pojeździł po okolicznych wsiach to miałbyś wiedzę w tym temacie. W KAŻEJ wsi można spotkać bezpańsko biegające psy, które bardzo często przeczesują pola w poszukiwaniu pożywienia. Błędem była zmiana ustawy zakazująca odstrzał wałęsających się bez opieki zwierząt, ale za to powinni zapłacić pseudo "ekolodzy" tzw. zieloni.

Jaki szybki osąd. Wbrew powszechnej opinii przedstawianej w mediach, ludzie na wsi dbają o swoje zwierzęta, i nie wypuszczają ich samopas bo zdają sobie sprawę jakie im grożą konsekwencje w wypadku gdy ich zwierzę wyrządzi szkodę. Ja bym się raczej skłaniał do wersji takiej, że pewnie jakiemuś "miastowemu" pies przeszkadzał w bloku bo dużo jadł, trzeba go było wyprowadzać na spacer itd. No to go zapakowali w samochód i wywieżli.

dokładnie...jestem tego samego zdania!

Najwięcej psów biegających po drogach to bezpańskie wypuszczane przez miastowych jadących na wakacje.
Co roku nagle pojawia się kilka wygłodniałych sztuk polujących na zwierzynę.
Teraz były ferie zimowe więc mogła to być podobna historia.

ja pier potrącenie psa jest zdarzeniem tragicznym? heeeelllllllllllllllooooooooooooooooołłłłłłłłłłłłłłłłłłłłl gdzie my żyjemy?

Wielu godpodarzy wypuszcza psy z zagrody.Biegają po polach i polują na zwierzynę,a także stanowią poważne zagożenie na drogach.Inna sprawa,że atakują rowerzystów.Trzeba ustalić czyj to był pies i dlaczego nie był w zagodzie.