Wypadki, o których nie wiemy

Wypadki, które odnotowuje PIP, to wypadki ciężkie. Kwalifikują się tam zdarzenia, po których u poszkodowanych można zaobserwować trwałą niezdolność do pracy, trwałe okaleczenie ciała lub w najgorszym wypadku śmierć poszkodowanego. W ubiegłym roku doszło do jednego zdarzenia śmiertelnego na placu budowy.

- Miał on miejsce na budowie drogi S8 niedaleko Złoczewa. Cofający samochód z kruszywem najechał na pracownika, który zagęszczał grunt. W wyniku zdarzenia pracownik ten poniósł śmierć na miejscu - mówi Ryszard Wardęga, kierownik sieradzkiego oddziału PIP.

Oprócz tego wypadku, do Państwowej Inspekcji Pracy zgłoszonych zostało jeszcze sześć innych zdarzeń zakwalifikowanych jako ciężkie.

- Najczęstszymi okolicznościami były upadki z wysokości - wylicza Wardęga.

Póki co w tym roku do Państwowej Inspekcji Pracy w Sieradzu zgłoszono jedynie jeden wypadek na budowie. Jak mówi Ryszard Wardęga do jego jednostki, która obsługuje siedem powiatów (sieradzki, zduńskowolski, pajęczański, wieluński, wieruszowski, łaski i poddębicki), spływają jedynie pojedyncze, najpoważniejsze zdarzenia. Większość drobnych wypadków na budowach odnotowywana jest przez Urząd Statystyczny, jednak i tam często informacje o takich zdarzeniach po prostu nie docierają.