Z czego finansować Open Hair?
Nie przyznano na niego unijnej dotacji. Część sieradzkich radnych też nie chce wydawania pieniędzy na tę imprezę. Prezydent szuka zatem alternatywnych źródeł pieniędzy.
Jacek Walczak, prezydent Sieradza szuka możliwości finansowania Open Hair Festival. Ubiegły rok był ostatnim, w którym miasto otrzymało unijną dotację na realizację przedsięwzięcia. W tym roku po burzliwych dyskusjach w radzie miasta zdecycowano o przeznaczeniu ponad 600 tys zł na organizację fryzjerskiego festiwalu. Jak twierdzi prezydent te pieniądze to jednak tylko część kosztów imprezy:
- Open Hair kosztuje dużo dużo więcej. Pieniądze dodatkowo wydają nasi partnerzy z tym, że do tej pory my tego nie pokazywaliśmy. Dotychczas wykazywaliśmy, że wydawaliśmy na Open Hair od 700 tys. do 800 tys. zł, to budżet tej imprezy wynosił 800 tys. zł. Jeżeli wykażemy, że wydaliśmy te pieniądze ale do tego nasi partnerzy wydali około 300 tys. to się okaże, że tak było co roku tylko nikt tego nie dostrzegał - tłumaczy Walczak
Według założeń prezydenta idea wspomagania imprezy ma się znacząco zmienić.
- Teraz różnica będzie polegała na tym, że nasi partnerzy nie będą wpłacać pieniędzy do budżetu imprezy, tylko każdy z partnerów będzie realizował swoje własne przedsięwzięcie w ramach całego festiwalu - zdradza Jacek Walczak.
Wszystkie przedsięwzięcia będą natomiast ujmowane w oficjalnym programie Open Hair Festivalu. Władze miasta chcą wykorzystać fakt, że impreza ma już swoją markę, dlatego przykładowo w ramach imprezy będą mogły odbyć się targi fryzjerskie pod szyldem któregoś z partnerów. W ten sposób program festiwalu w szybkim czasie może się wzbogacić o kilka nowych pomysłów podanych przez potencjalnych partnerów imprezy.
Taki pomysł ma spowodować również zmniejszenie kosztów ponoszonych przez budżet miasta podczas organizacji Open Hair Festiwal. Bo jak zaznacza włodarz Sieradza rozmowy z partnerami po piwersze mogą odciążyć budżet miasta, a po drugie pokazać jakie są prawdziwe środki wydawane na tę imprezę.
Komentarze
Ten wymyślony gniot przez Walczaka to studnia bez dna. Jak będą to sponsorować prywatne firmy , co powinno mieć miejsce od samego początku , to niechże ta pseudo impreza trwa nawet miesiąc ale od pieniędzy z budżetu miasta czyli kieszeni podatników ...wara !!!
Jednak nic z tego nie wyjdzie znowu będzie marny OH na którym zarobią firmy z poza powiatu, zamiast promować naszych lokalnych wystawców sprowadza się innych. A zamiast wyboru tych śmiesznych miss można by wypromować nasze zakłady fryzjerskie, dlaczego nasi lokalni fryzjerzy nie biorą w tym udziału, a zamiast nich są jacyś pseudo artyści.
Misia nie patrzył?
Razem ze swoim psem na śpimy PO nocach tylko zachodzimy w głowę, co by tu jeszcze zrobić żeby znaleźć fundusze na ołpen.
POprosimy nato, putina, kima, i brukselę nawet WOŚP za rok zagra na ołpen
byle było na tfój festiwalik.
W jakim ty świecie żyjesz ze swoją świtą?!
Czy ktoś z Państwa dobrze przyjrzał się kosztom , za 700 tysięcy idzie zrobić taką imprezę że mieszkańcy by naprawdę wspominali . Jeżeli nie znacie cen i podpisujecie tylko faktury to się nie dziwię że takie kosmiczne wartości wychodzą . Gwiazdki które Państwo nie mają racji bytu proszę przyjrzeć się konkurencji Miastu Warta czy chociażby gminie Wróblew , gdzie Wójt z organizował imprezę na której było kilka tysięcy ludzi i można powiedzieć że za 10 część tego co Państwo i Od Nich należało by się uczyć jak organizować tego typy imprezy .
P.s
Czy świta Walczaka Wie jaka największa impreza odbyła się w Sieradzu i kto w niej uczestniczył
Jaka rozpoznawalna marka????????????????????????????
Partnerami tej ,,imprezy'' są podatnicy !!!
Nikt nie chce tego finansować, ale to nic, my dalej brniemy w swoje....