Załamanie pogody. Silny wiatr w regionie

Już w sobotę rano strażacy i policjanci w powiecie sieradzkim odnotowali kilka zgłoszeń. Były to cztery powalone drzewa w Biskupicach, Sieradzu, Dębołęce i Żurawiu:

- Naderwany konar spadł na jezdnię, na drogę krajową nr 14 wprost na nadjeżdżający samochód. W wyniku tego zdarzenia kierujący samochodem stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu, uderzył w kolejne drzewo. Musieliśmy użyć specjalistycznego sprzętu, żeby go ewakuować i przekazać zespołowi pogotowia - zaznacza Jarosław Wasylik z sieradzkiej straży pożarnej.

Wichura zerwała też dwie linie energetyczne w Warcie i Sieradzu. Przy ul. Pogorzelskiego na samochód zwaliła się latarnia. Natomiast na znajdujące się przy ulicy Podbipięty auto spadło drzewo, uszkadzając również ogrodzenie posesji. W aucie nikogo nie było.

Niedziela również była pracowita dla sieradzkiej straży pożarnej. Odnotowali 11 zgłoszeń głównie dotyczące powalonych przez silny wiatr konarów drzew. W Stefanowie Ruszkowskim w gm. Brzeźno silne podmuchy zerwały dach w jednym z budynków gospodarczych.

W sumie przez cały weekend sieradzcy strażacy mieli 19 zdarzeń związanych z wichurą. W ubiegłym roku w marcu zdarzeń było 132. W tym roku ta liczba wzrosła już do 409.

Podobnie było w Zduńskiej Woli, gdzie strażacy także przez cały weekend usuwali skutki wichury.

- W sumie odnotowaliśmy 14 zdarzeń związanych z wichurą. Były to m.in. dwie zerwane linie energetyczne przy ulicach Fredry i Okrzei na osiedlu Karsznice oraz ulicy Wspólnej w Zduńskiej Woli. W jednym z domów mieszkalnych zerwało pokrycie dachowe. Interweniowaliśmy w sprawie powalonych lub pochylonych drzew. Mieliśmy też nietypową interwencję w Ptaszkowicach. Z uwagi na to, że nie było prądu w tej miejscowości, pojechaliśmy naładować naszym agregatem baterie respiratora, pod który podłączona jest jedna z mieszkanek - podkreśla Grzegorz Styczyński, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej zduńskowolskiej straży pożarnej.

Silnie wiejący wiatr spowodował, że wielu mieszkańców nie miało prądu.

- Na terenie rejonu Sieradz było około 20 tys. wyłączonych odbiorców. Nie działało 416 stacji - to sporo. Najbardziej ucierpiały okolice Zduńskiej Woli, Poddębic, Łasku i Jeziorska - powiedziała portalowi nasze.fm Bożena Matuszczak-Królak z łódzkiego oddziału PGE i dodaje, że większość awarii został usunięta już w sobotę wieczorem, natomiast te poważniejsze zlikwidowano dopiero w niedzielę. Obecnie wszyscy mieszkańcy naszego regionu powinni mieć już prąd.