Eurowybory już w maju- co o nich wiemy?

Wybory do Europarlamentu odbędą się w tym roku w maju. Dokładnie będą trwać od 22 do 25 maja. I teraz trochę liczb. Wybory do Parlamentu Europejskiego VIII kadencji - bo tak brzmi pełna nazwa - odbędą się w 28 państwach członkowskich Unii Europejskiej. Będą to ósme od 1979 wybory bezpośrednie do Parlamentu Europejskiego. Wybranych zostanie łącznie 751 eurodeputowanych. Dużo? Będzie ich i tak o 15-tu mniej niż w kończącej się właśnie kadencji.

I teraz najważniejsze. Wybory odbywają się w sposób bezpośredni i powszechny. Podobnie jak przy wyborach do polskiego parlamentu, tutaj również aby oddać swój głos trzeba być pełnoletnim. Polska podzielona jest na 13 okręgów wyborczych, z których startują kandydaci. W wyborach w 2009 do Parlamentu Europejskiego trafiło 50 deputowanych z Polski.

Większość partii wstępne listy już przygotowała, ale tych ostatecznych wciąż jeszcze nie ma. Są jednak tzw. pewniaki. Wiemy, że o poparcie w województwie łódzkim z ramienia Platformy Obywatelskiej walczyć będą Jacek Saryusz-Wolski i Joanna Skrzydlewska, z PSL kandydować będzie Mieczysław Łuczak. Nieoficjalnie mówi się, że z ramienia PiS z jedynką w łódzkiem wystartuje Janusz Wojciechowski. Tym pewniakiem SLD z łódzkiego ma być z kolei Weronika Marczuk. Polakom znana głównie nie ze sceny politycznej, a z seriali telewizyjnych:

- Pani Weronika, która dała się poznać jako osoba, która świetnie się zna na Ukrainie, która zresztą się tam urodziła, tam jest jej rodzina, jest prezesem Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy, ostatnio nie ma dnia, żeby nie wypowiadała się na temat tego co się dzieje na Ukrainie. Ale to też osoba świetnie przygotowana, bo jest prawnikiem, zna języki obce, co jest dość istotne. Jest świetnie zorganizowana, pełniła również funkcje zarządcy w wielu firmach prywatnych. Jest w dodatku bardzo lubianą osobą. - mówi rzecznik SLD Dariusz Joński. To czy samo lubienie wystarczy by dostać się do Europarlamentu, okaże się 25 maja.

Praca europosła popłaca - 31 tys. zł

A rywalizacja o stanowiska może być naprawdę zacięta. Walczyć jest o co, bo posada w Parlamencie Europejskim, to nie tylko prestiż, ale i dosyć spore wynagrodzenie finansowe. Europosłowie otrzymują 7600 euro, co daje 31 tys. zł miesięcznie. Nic dziwnego, że chętnych do objęcia pewnej posady w Europie jest tak dużo. A chęć do udziału w wyborach wykazują nawet ci, którzy na co dzień słyną z krytyki Europy i wszystkiego co europejskie:

- Będąc w Parlamencie Europejskim mamy wielu eurosceptyków, którzy za każdym razem podnoszą głos i mówią jaka to Unia Europejska jest niedobra, i że to miejsce, w którym oni są należy zlikwidować. To jest troszeczkę przerażające, ja bym jednak apelowała, abyśmy wybierali jednak tych ludzi, którzy są za integracją Europy. - komentuje europosłanka Joanna Skrzydlewska.

Oczywiście eurosceptycy przekonują, że kandydowania do Europarlamentu nie traktują jako okazji do zarobienia sporych pieniędzy, a jest to szansa na to, by ich głos był słyszalny również w Parlamencie Europejskim.

Kampania wyborcza tak naprawdę już się rozpoczęła, choć póki co delikatnie. Gdzieś pojawiają się pierwsze plakaty, pierwsze wywiady sponsorowane, politycy zwiększają swoją aktywność, coraz częściej pojawiają się w mniejszych miejscowościach, chętniej zabierają głos... Ale mieszkańcy naszego regionu wciąż ze sporym dystansem podchodzą do tego co czeka ich w maju:

%relacja01%

I na koniec kilka suchych faktów. Liczba kandydatów zgłaszanych na listach okręgowych przez komitety musi zawierać się w przedziale pomiędzy pięcioma a dziesięcioma osobami. Kandydować wolno wyłącznie w jednym okręgu i tylko z jednej listy. Rejestracja listy wymaga zebrania 10 000 podpisów poparcia. Sama kampania rozpoczyna się wraz z ogłoszeniem postanowienia o zarządzeniu wyborów i kończy 24 godziny przed dniem ich rozpoczęcia, to tzw. cisza wyborcza.