Pierwsze spotkanie ws. Sieradzkiej Karty Rabatowej
Lokalni przedsiębiorcy spotkali się wczoraj w Regionalnej Izbie Gospodarczej, aby przedyskutować pomysł Sieradzkiej Karty Rabatowej.
Na spotkanie przyszło ponad 30 osób, choć chęć do współpracy zadeklarowało 46 sieradzkich firm. Na spotkaniu pojawił się również prezydent, Jacek Walczak, który odpowiadał na pytania i zarzuty kierowane do niego w sprawie między innymi budowy nowych supermarketów, które osłabiają kondycję lokalnych przedsiębiorstw.
Każdy z uczestników przedstawiał swoje propozycje i poddawał je pod dyskusję, co momentami powodowało dość napiętą atmosferę.
Głównym problemem, który omawiano, była sytuacja firm z tej samej branży, które przystąpią do programu SKR. Ile firm może przystąpić z danej specjalizacji, aby uniknąć nadmiernej konkurencji w Karcie, gdy ideą przyświecającą programowi jest "być razem, a nie przeciw"? Tego nie ustalono.
Nie ustalono również limitu firm, które będą mogły przystąpić. Padł jedynie pomysł, aby co miesiąc robić weryfikację przedsiębiorców dopisanych do programu, którzy nie chcą już w nim uczestniczyć, nie dają rabatów i tych, którzy chcą przystąpić.
Postanowiono, że karta nie będzie imienna, na początek wydane zostanie 10 tysięcy folderów, a firmy będą mogły decydować, na jakie usługi swojego zakresu przyznają rabat i w jakiej wysokości.
Na kolejnym spotkaniu, którego data jeszcze nie jest znana, ma być podany wstępny regulamin SKR. Do programu można jeszcze się dopisać oraz przedstawiać organizatorom swoje propozycje. Zrobić to możecie za pośrednictwem strony Sieradzkiej Karty Rabatowej na FACEBOOKU. Strona SKR, z listą firm oraz interaktywną mapką ma powstać już niedługo.
Komentarze
Nie czasem tych, którzy zaprosili Pana Prezydenta, żeby nas wysłuchał??!!
Najpierw nastawiano marketów i zniszczono małych przedsiębiorców a teraz próbuje się przed wyborami zrobić DOBRY PR w którym POmysłowy jest mistrzem