Kłamstwo może go drogo kosztować
O tym, że kłamstwo ma krótkie nogi przekonał się pewien 21-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli. Powiadomił policję, że został napadnięty i okradziony. Jak się potem okazało wszystko zmyślił.
7 czerwca na policję zgłosił się 21-letni zduńskowolanin i złożył zawiadomienie o przestępstwie. Z jego relacji wynikało, że w godzinach wieczornych na ul. Piwnej został zaczepiony przez trzech nieznanych mężczyzn. Grozili mu pobiciem, a następnie ukradli mu telefon komórkowy o wartości 600 zł.
- Wersja przekazana policjantom od początku nam nie pasowała. Śledczy rozpoczęli rozpytywanie zawiadamiającego co do szczegółów zdarzenia. Kilka razy go przesłuchiwali i wtedy wyszło na jaw, że rozbój to wymyślona przez niego historyjka. Mieszkaniec Zduńskiej Woli nie potrafił wytłumaczyć dlaczego tak postąpił. Przyznał się, że telefon po prostu zgubił i bał się o tym powiedzieć rodzicom - relacjonuje Jacek Kozłowski, oficer prasowy zduńskowolskiej policji.
21-latkowi prawdopodobnie zostaną przedstawione zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i fałszywych zeznaniach. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.