Zaskakująca porażka Gatty
Futsal Ekstraklasa wróciła do Zduńskiej Woli. Gatta Active oficjalnie zainaugurowała sezon we własnej hali. Mecz z Clearexem Chorzów rozczarował jednak miejscowych kibiców, bo ich ulubieńcy przegrali 2:5.
Podopieczni trenerów: Sopura i Stanisławskiego po wyjazdowym zwycięstwie z Gwiazdą Ruda Śląska chcieli powtórzyć wynik u siebie w rywalizacji z Clearexem Chorzów. Mecze Gatty i chorzowian są jednak zawsze zacięte i pełne emocji.
Podobnie było i tym razem. Kibice zgromadzeni w zduńskowolskiej hali już w pierwszej minucie mogli cieszyć się z prowadzenia Gatty. Pierwszą bramkę w tym sezonie strzelił Daniel Krawczyk. Zduńskowolanie po tej bramce stracili nieco koncentrację i trzy minuty później dali sobie strzelić wyrównującego gola, którego autorem był Mariusz Seget.
Gatta popełniała proste błędy w obronie, które mogły kosztować ją utratę co najmniej dwóch bramek, najpierw jednak strzał chorzowian z linii bramkowej wybił Milewski, później tylko błąd techniczny gracza Clearexu uratował gospodarzy.
W 12 minucie gospodarze znów wyszli na prowadzenie. Zamieszanie przed polem bramkowym chorzowian wykorzystał Stanisławski i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Wynik 2:1 dla Gatty utrzymał się do przerwy.
Na drugą odsłonę Gatta wyszła z jeszcze większym animuszem. Już na początku tej części gry Gatta mogła podwyższyć rezultat z rzutu wolnego po faulu na Olejniczaku. Bramkę w 27 minucie zdobyli jednak goście, dokładnie Konrad Podobiński. Dwie minuty później było już 3:2 dla Clearexu.
Sędzia podyktował rzut karny po zagraniu ręką Adriana Budki w polu bramkowym. Do piłki podszedł Miozga, jego strzał obronił Szewczyk, dobitka Golly była jednak nie do obrony. Clearex cofnął do obrony i czekał na kontry. Jedną z nich wykorzystał. Po złym rozegraniu piłki przez zduńskowolan, futbolówkę przejął Pasierbek i zdobył czwartego gola dla Clearexu. Na te wydarzenia szybko zareagowali szkoleniowcy zduńskowolan. W ekipie Gatty pojawił się lotny bramkarz, w którego rolę wcielił się Milewski. W 33 minucie zawodnik Gatty otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Clearex wykorzystał dwuminutową grę w przewadze i podwyższył prowadzenie za sprawą gola Piotra Łopucha, było 5:2 dla gości. Jako lotny bramkarz pojawił się Igor Sobalczyk. Gatta mimo przewagi nie zmniejszyła strat. Wynik 5:2 utrzymał się do końca spotkania.
GATTA - CLEAREX 2:5 (2:1)
1:0 - Krawczyk (1min)
1:1 - Seget (4min)
2:1 - Stanisławski (12 min)
2:2 - Podobiński (27 min)
2:3 - Golly (29 min)
2:4 - Pasierbek (33 min)
2:5 - Łopuch (36min)
Gatta: Dariusz Słowiński (1), Mateusz Mika (5), Marcin Stanisławski (8), Daniel Krawczyk (9), Marcin Olejniczak (10), Igor Sobalczyk (11), Michał Marciniak (14), Adrian Budka (16), Mariusz Milewski (18), Michał Szymczak (49), Marcin Szewczyk (78), Arkadiusz Szybczyński (99)
Komentarze
Słownictwo u Ciebie nie najwyższych lotów... ale to domena ludzi, którzy nie mają nic mądrego do powiedzenia. Sprawdź może najpierw ile płaci Gatta za wynajęcie hali (a ile pobiera za sprzedaż biletów). Sprawdź również ile płacą za wynajęcie hali Kluby Sportowe (za trening dzieci i młodzieży) i ile płacą inne firmy lub osoby fizyczne (dorosłe) jeżeli chcą wynająć halę - będziesz wiedział ile prywatnej firmie dokładają mieszkańcy z podatków. Ciekawe dlaczego akurat ta firma cieszy się takimi względami ?
Odkad ma podpisana umowe na wynajem, to chyba oczywiste. Widze nie krecisz sie wokol organizacji zawodow, ani wokol czegokolwiek poza swoja dup-, wiec nie szukaj, bo znajdziesz.