Pl. Wolności bez artystycznej elewacji?
Z pl. Wolności w Zduńskiej Woli może zniknąć artystyczna elewacja, którą miastu zasponsorowali prywatni przedsiębiorcy.
Budynek ten pojawił się w centrum miasta w czerwcu ubiegłego roku, i miały się tam odbywać artystyczne przedsięwzięcia i nie tylko.
- Przedsiębiorcy zdecydowali, by podnieść estetykę tej pierzei przedłużenia ul. Sieradzkiej, wypełnili brak jaki był pomiędzy kamienicą pl. Wolności 2 i pl. Wolności 3. Oczywiście podniosło to estetykę tej części miasta. Poza tą funkcją estetyczną, ta budowla pełni funkcję użytkową. Okna tej budowli są wykorzystywane do projekcji reklam - mówi Janusz Żołyniak prezes TBS "Złotnicki", który jest administratorem miejskich budynków.
Okazuje się, że pozwolenie wydane przez starostwo powiatowe na funkcjonowanie budynku było warunkowe. Zgodnie z nim obiekt miał być użytkowany do momentu uzyskania przez miasto zgody na użytkowanie ratusza.
- Ta elewacja została postawiona na zgłoszenie, to zgłoszenie zostało wydane na czas oznaczony. Całość obiektu według tego zgłoszenia powinna stać tam do momentu uzyskania przez ratusz pozwolenia na użytkowanie. Ratusz już ma pozwolenie na użytkowanie, i prawdopodobnie przyjdzie niebawem taki czas, kiedy to inwestor, który to postawił, będzie musiał budynek ten rozebrać - tłumaczy Marcin Łabędzki członek powiatu zduńskowolskiego.
Jak do tego doszło, że miasto otrzymało tylko czasowe pozwolenie na to, żeby ta instalacja mogła tam funkcjonować?
- Na sugestię starostwa powiatowego, która polegała na tym, że gdyby zgłoszenie było w takiej formie na czas nieokreślony, to nie zostałoby przyjęte. Jeden z pracowników TBS "Złotnicki" dopisał taką uwagę, że to naniesienie będzie miało charakter czasowy - tłumaczy prezes TBS "Złotnicki".
Co jeśli dojdzie do sytuacji, kiedy budynek ten trzeba będzie usunąć z pl. Wolności. Zostanie nieestetyczna dziura między kamienicami? TBS "Złotnicki" uważa, że gdyby doszło do takiej sytuacji, to oni nie mogą nic zrobić. Nie będą mogli postawić tam nowego budynku, ponieważ dotarcie do wszystkich właścicieli gruntu, na którym teraz znajduje się budynek, jest niemożliwa.
Z tego, że instalacja ta może zniknąć z krajobrazu nie są zadowoleni również pomysłodawcy tego projektu, a który tworzyli m.in. Agnieszka Mikołajczyk, Tomasz Pągowski czy Tomasz Polkowski:
Mówił Tomasz Polkowski dyrektor zduńskowolskiego muzeum.
Jak udało nam się ustalić, administrator może złożyć do starostwa powiatowego podanie o przedłużenie poprzedniej umowy. Jeżeli ci wyraziliby na to zgodę, wówczas można przedłużyć "żywotność" artystycznej instalacji o 120 dni.