Sfałszowane karty w budżecie obywatelskim
Są podejrzenia, że ponad 160 sfałszowanych kart trafiło do urn do głosowania na zadania w ramach budżetu obywatelskiego na rok 2015. Sprawa wyszła na jaw podczas weryfikacji danych.
- Przeglądając i weryfikując dokładnie karty dostrzegliśmy, że niektóre wypełnione są tym samym charakterem pisma. Co więcej, zdarzają się błędy w pisowni imienia lub nazwiska, ale nie w rubryce danych osobowych, lecz przy podpisie. Rzadko się zdarza, że ktoś podpisując się zrobiłby to z błędem. Przy bliższej wspólnej weryfikacji przez wszystkich członków komisji ds. budżetu obywatelskiego doszliśmy do wniosku, że nie są to prawdziwe karty, a na pewno nie są to głosy oddane przez osoby podpisujące się. Wezwaliśmy dużą część tych osób do urzędu w celu weryfikacji i faktycznie nasze podejrzenia okazały się być słuszne - mówi Katarzyna Hess dyrektor do spraw inwestycji zduńskowolskiego magistratu
Jak zatem doszło do tego, że komisja ds. budżetu obywatelskiego wychwyciła podejrzane karty?
- Sytuacja wygląda w ten sposób, że pierwsza karta, którą odkryliśmy, że może być sfałszowana, była to karta osoby znanej nam, i wydawało nam się, że osoba w podeszłym wieku nie może się tak ładnie podpisać. Została ta osoba wezwana do urzędu, i potwierdziła, że na karcie nie widnieje jej podpis. Mając już takie podejrzenie, zaczęliśmy bardzo dokładnie weryfikować pozostałe karty - tłumaczy Katarzyna Hess.
Co ciekawe, większość z sfałszowanych kart to te, w których głosowano na remont organów w Bazylice Mniejszej.
Zadania jakie zostaną zrealizowane w ramach przyszłorocznego budżetu obywatelskiego zostały już wybrane. Czy sfałszowane głosy nie mają wpływu na ostateczny wynik głosowania?
- Te 160 kart, które uznaliśmy w naszej ocenie za sfałszowane, zostały odjęte od całej puli kart, które zostały oddane na zadanie jakim był remont organów w Bazylice Mniejszej. Nie wpłynęło to znacząco na wynik, bo na to zadanie oddanych było bardzo dużo głosów, więc przesunęło się to zadanie na pozycję niższą, także i tak wchodziłoby do realizacji. Po konsultacji z radcą prawnym przekażemy teraz sprawę do prokuratury - dodaje dyrektor ds. inwestycji.
Co teraz zamierza zrobić miasto?
- Przekażemy sprawę właściwemu organowi, który przesądzi czy rzeczywiście do sfałszowania doszło i odpowiednie sankcje z tego tytułu będzie wyciągał. Okazuje się, że niektórzy posługują się takimi metodami, by jakieś swoje cele w ramach tego budżetu obywatelskiego osiągnąć. Jest to bardzo przykre, smutne i uciążliwe pod kątem realizacji tego budżetu obywatelskiego - mówi Paweł Jegier wiceprezydent Zduńskiej Woli
Dodaje również, że został już przygotowany wniosek do prokuratury. Obecnie trwają rozmowy z mieszkańcami, których podpisy widniały na sfałszowanych kartach do głosowania.
Budżet obywatelski na 2015 rok ma po prostu pecha. Najpierw źle policzone głosy, później os. Południe, na którym to nie zostaną w ramach budżetu zrobione ciągi chodnikowe, parkingi i boisko do piłki siatkowej, mimo iż projekt ten zdobył duże poparcie zduńskowolan. Teraz sfałszowane głosy. Może w przyszłym roku budżet obywatelski będzie mniej kontrowersyjny.