Panika złym doradcą
Do potrącenia pieszej doszło niedawno w Sieradzu przy ul. Wyzwolenia. To zdarzenie było o tyle nietypowe, że młody kierowca, który potrącił kobietę początkowo spanikował i odjechał. Wrócił jednak na miejsce zdarzenia, gdy ochłonął.
23-latek zrobił w pobliskim sklepie zakupy i wrócił do samochodu. Chcąc odjechać zaczął wykonywać manewr cofania. I właśnie wtedy poczuł, że prawdopodobnie w coś uderzył. Kiedy zobaczył, że z ziemi podnosi się kobieta odjechał nie wysiadając z samochodu.
Zatrzymał się jednak kilka ulic dalej i gdy ochłonął postanowił wrócić. Na miejscu zdarzenia była już policja. Mężczyzna w rozmowie z policjantami przyznał, że spanikował i dlatego odjechał. Jak wyjaśniał w trakcie cofania patrzył we wsteczne lusterka ale nie widział pieszej. Kierowca oraz potrącona 60-letnia mieszkanka Sieradza byli trzeźwi. Kobietę przewieziono do sieradzkiego szpitala, gdyż doznała obrażeń stopy.
Komentarze
człek głupi zamiast zwiać :)