Kto odśnieży dawne krajówki?
Oddana niedawno do użytku trasa ekspresowa S-8 narobiła nie lada problemów kierowcom. W wyniku tego wydarzenia powstał bowiem konflikt na linii: samorządy - GDDKiA, a kością niezgody są byłe drogi krajowe, a raczej ich utrzymanie.
Chodzi o drogi, które w związku z otwarciem trasy ekspresowej S-8 w naszym regionie mają zyskać niższy status. W myśl ustawy wszystkie drogi, które dotychczas były krajowe stają się drogami kategorii gminnej.
- Zgodnie z ustawą wszystkie drogi, które zostały zastąpione przez wybudowane obwodnice i nowe ciągi dróg krajowych takie, jak autostrady lub drogi ekspresowe, z mocy prawa stają się drogami gminnymi i obowiązek utrzymania tych dróg spada na samorządy. Być może okres, w którym to następuje jest dość trudny, natomiast ustawodawca tego typu przypadku nie rozpatrywał i nie ma szczegółowych rozwiązań jak bezboleśnie to przeprowadzić - wyjaśnia Jarosław Tomczyk, kierownik Rejonu Dróg Krajowych w Sieradzu.
To oznacza, że ulice POW, Jana Pawła II w Sieradzu, Łódzka w Zduńskiej Woli oraz większość odcinków łączących niektóre miasta w naszym regionie nie będą już utrzymywane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Co za tym idzie, w tegoroczną zimę odśnieżanie tych dróg spada na gminy, przez które drogi przebiegają.
- Nam jako urzędnikom państwowym ustawa zabrania inwestowania na drogach nie będących ciągami dróg krajowych. Nawet gdybym chciał to mi nie wolno angażować środków budżetowych w jakiekolwiek działania na tej sieci - tłumaczył naszemu reporterowi jeszcze w połowie grudnia br. Jarosław Tomczyk.
To jednak nie koniec złych informacji dla kierowców. Jak się okazuje, gminy wcale nie są chętne do przejęcia drogi i nie czują się zarządcami dawnych krajówek. Przykładem Złoczew.
- Otrzymaliśmy pismo w tej sprawie z GDDKiA w czwartym kwartale, a zgodnie z ustawą powinniśmy dostać je do końca trzeciego kwartału roku poprzedzającego przejęcie drogi. Nie mamy też żadnej dokumentacji dla odcinka, którym chce się nas obciążyć. Dlatego dla nas wciąż nie jest to droga gminna - wskazuje Jadwiga Sobańska, burmistrz Złoczewa.
I dodaje, że tak jak szereg innych gmin o zaistniałej sytuacji zdecydowała się poinformować zarządzanie kryzysowe. Zdaniem Jadwigi Sobańskiej inny kłopot to to, że złoczewski samorząd nie posiada własnego sprzętu odśnieżającego, co też komplikowało by sytuację i utrudniało bieżące utrzymywanie przejezdności.
- W obliczu trudnej sytuacji rano zdecydowaliśmy, że wyślemy sprzęt odśnieżający na ulicę P.O.W. oraz Jana Pawła II, bo nie chcemy ryzykować wypadków, w których ktoś straci życie, czy zdrowie. Zamierzamy jednak wystawić drogowcom fakturę za tę usługę. Jeśli nie zobaczymy pieniędzy to skierujemy sprawę do sądu. Oczywiście liczę na to, że się jednak wcześniej dogadamy - powiedział Naszemu Radiu Paweł Osiewała, prezydent Sieradza.
Samorządowcy dodają, że w ślad za nowymi obowiązkami, do gmin nie wpływają nowe subwencje lub dofinansowania na utrzymanie dróg. Według urzędników, tylko w samym Sieradzu koszt utrzymania dawnych krajówek oscyluje wokół kwoty 260 tys. zł.
Ciekawa sytuacja czeka też na kierowców na wiaduktach, które przebiegają nad trasą S-8. W naszym regionie takie obiekty pojawiły się w większości w ciągach dróg powiatowych. Jednak zarządzaniem wiaduktami nie będą zajmować się samorządy powiatowe. Zarządcą obiektów crossowych, czyli tych, które przebiegają nad trasą ekspresową S-8 jest zarządca drogi wyższej klasy.
- W tym przypadku jest to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - zaznacza Jarosław Tomczyk z Rejonu Dróg Krajowych w Sieradzu i dodaje, że wiadukty będą odśnieżane dopiero w piątym standardzie odśnieżania.
Znaczy to tyle, że pługi mogą zostać zdjęte z danego obiektu nawet na 24 godziny. Może się więc okazać, że drogami powiatowymi w regionie dojedziemy do wiaduktów, a dalej nie pojedziemy, bo zamiast odśnieżonych dróg, naszym oczom ukaże się zalegający śnieg. Kto w tej sytuacji ucierpi najbardziej? Odpowiedź jest prosta, my czyli kierowcy.
Komentarze
Teraz poważnie. W naszym kraju nie ma gospodarza. jest fikcja rządzenia i fikcja głosowania. Tyle w temacie.
Wiosna odśnieży, tanio i ekologicznie, szybko i z fasonem.
Ile set sklepów, firm i innych podmiotów płacących podatki dla samorządów jest przy tych drogach?
W tym przypadku żadna gminia/ miasto by się nie odzywało gdyby za ta drogą poszły pieniądze na jej utrzymanie. Sorry jaki klimat taki rząd" budżety miast i gmin to nie worek świętego Mikołaja.
Trochę powagi Panie i Panowie bo to nie jest już śmieszne.
Swoją droga to niestety nadal obowiązuje durnowaty przepis o świadczeniu niewolniczej ( przymusowej i nieodpłatnej) pracy na rzecz zarządcy drogi.
mam pytanie czy tak światły były mam pomysł zabezpieczył pieniądze na ten cel w
projekcie budżetu na 1015 roku