Świąteczny nastrój na Jarmarku Adwentowym
Jarmarki świąteczne to wyczekiwane imprezy plenerowe przez mieszkańców Sieradza i powiatu. I tak było również dziś - pomimo mroźnego wiatru frekwencja była bardzo duża.
Jarmarki świąteczne to tradycyjne imprezy, które wywodzą się z Niemiec, Austrii i Szwajcarii (stąd nazwa Weihnachtsmarkt). Historia jarmarków sięga aż do Średniowiecza, kiedy to przed Bożym Narodzeniem na miejskich placach organizowano targ, na którym mieszkańcy mogli kupić regionalne wyroby kulinarne, potrawy wigilijne, rękodzieła artystyczne i ozdoby świąteczne. Towarzyszom im koncerty z kolędami, prezentacje szopek czy szczudlarze. I właśnie szczudlarze jak co roku ubrani w anielskie stroje wzbudzali największe zainteresowanie u najmłodszych uczestników jarmarku.
- Moje koleżanki rozdają cukierki, ja natomiast sprawdzam, czy wszyscy są grzeczni - przyznaje Gabryś, anioł-szczudlarz - Jeżeli ktoś jest niegrzeczny to dostaje takie delikatne "raz!" moją anielską trzepaczką. Atmosfera jest wspaniała, bawimy się iście anielsko.
W tym roku była rekordowa ilość stoisk. Swoje wyroby prezentowało aż 41 wystawców. Kupić można było od stroików bożonarodzeniowych, przez kulinaria, po biżuterię.
- Robię kolczyki z cytryn, pomarańczy i mandarynek - mówi Karolina, jedna z wystawców - Każda moja bransoletka jest inna, obiecuję, że drugiej takiej nie zrobię!
Dużą popularnością cieszyły się również wypieki. Jeden z wystawców przyjechał z Litwy.
- Mam tradycyjny, wileński chleb - mówi Marek Andrzejewski, mieszkaniec Wilna - Jest na naturalnym, żytnim zakwasie, bez żadnych niepotrzebnych dodatków, do miesiąca taki chleb może leżeć. A mam trzy rodzaje, jeden jest na liściach tataraku i na kminku, drugi żytni na miodzie i trzeci tradycyjny, całkiem niesłodki. Miałem jeszcze sękacze, ale niestety już wszystko sprzedałem.
Dużą popularnością cieszyło się również stanowisko Sióstr Urszulanek i ich konfitur.
- Mamy różnego rodzaju soki, sok pomidorowy, były maliny, został dżem truskawkowy, najlepsze powidła na świecie, bo nasze klasztorne i wszystkie wyroby z czarnego bzu. Prawie już wszystko mamy wyprzedane, chociaż jarmark trwa niecałą godzinę!
A więcej na temat jarmarku usłyszycie w naszej jutrzejszej popołudniówce.