Tajemnice kamienicy Rynek 20
Niezwykłe znalezisko w Sieradzu. Podczas prac remontowych w kamienicy pod adresem Rynek 20 ekipa remontowa natknęła się wczoraj na słoik z dokumentami z czasów... Legionów Polskich utworzonych z inicjatywy Józefa Piłsudskiego.
Kamienica należy dziś do sieradzanina Konrada Jakubowskiego. Ten nie kryje emocji związanych ze znaleziskiem.
- To są nawet dokumenty z czasów, gdy Legiony były w konspiracji, czyli z roku 1914. Znaleźliśmy je za belką nośną w polepie z gliny na strychu w oficynie - opowiada Konrad Jakubowski, który kupił kamienicę od państwa Skrzypińskich i jest jej właścicielem od 10 lat.
Wśród znalezionych dokumentów wiele opatrzonych jest nazwiskiem Ludwika Piestrzyńskiego. To mieszkaniec Łodzi, który skończył szkołę handlową w Pabianicach. Potem ożenił się w Sieradzu i prowadził sklep kolonialny pod adresem Rynek 17. Można tam też było nabyć wyroby tytoniowe.
Ciekawostką jest z pewnością chociażby legitymacja członkowska Powiatowego Koła Związku Peowiaków w Sieradzu z rejestrem składek członkowskich z 1937r. Inny cenny dokument to akt nadania Ludwikowi Piestrzyńskiemu w 1925 r. KRZYŻA LEGJONOWEGO z oryginalnym podpisem Józefa Piłsudskiego. Nadano go na podstawie uchwały II Zjazdu Legjonistów i wniosku komisji kwalifikacyjnej.
Odnalezione dokumenty Konrad Jakubowski przekazał do Muzeum Okręgowego w Sieradzu.
- Dokumenty dotyczą jednego z najbardziej aktywnych sieradzan, który przybył do miasta w 1921 r. Był między innymi członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej w Łodzi. Był też kurierem polskiego dowództwa do Mińska w 1921 r. Jeszcze wcześniej, bo w 1918 r. uczestniczył w rozbrajaniu Niemców w Warszawie - mówi Jerzy Kowalski, dyrektor sieradzkiego muzeum.
Piestrzyński był radnym miejskim, członkiem zarządu chóru Lutnia, organizował także klub sportowy Czarni. Nie wiadomo jakie były jego dalsze losy, nie ma chociażby jego grobu na sieradzkim cmentarzu. Być może wyprowadził się później z Sieradza.
Odnalezione w oficynie dokumenty z pewnością będą musiały być poddane stosownej konserwacji. Jeśli pozostaną w muzealnych zbiorach to na pewno staną się kolejnym cennym źródłem wiedzy o historii Sieradza i jego mieszkańcach sprzed lat.
Komentarze
Myślenie nie boli, co Cię razi? W tamtych czasach "legjonowego" tak się pisało, zobacz na dokument i dopiero komentuj.