Nie zastawiajmy dróg pożarowych!
Z takim apelem do kierowców zwracają się zduńskowolscy strażacy i strażnicy miejscy. Dziś na placu Wolności zorganizowali ćwiczenia, podczas których sprawdzali czy w przypadku pożaru "Ratusza" można szybko i bez problemu dojechać wozem strażackim do budynku. Okazuje się, że jest z tym kłopot.
Problem w tym, że kierowcy notorycznie zostawiają swoje auta po prawej stronie parkingu przed "Ratuszem" i tym samym blokują znajdującą się tam drogę pożarową.
- Dbając o bezpieczeństwo użytkowników "Ratusza", chcieliśmy sprawdzić czy nasze wozy bojowe dojadą podczas zagrożenia pożarowego. Niestety ta próba wyszła negatywnie. Tą akcją chcieliśmy trafić do mieszkańców, którzy nie reagują na oznakowanie. Przy tym budynku jest droga pożarowa o szerokości 4 metrów, jest oznakowana, jest znak zakaz zatrzymywania się i postoju. Jeżeli drogi pożarowe są drożne, to mamy bardzo łatwy dojazd do obiektu i wtedy nasza reakcja może być szybsza - zaznacza Mariusz Rosiński ze straży pożarnej w Zduńskiej Woli.
- Obecnie na placu Wolności mamy 129 wyznaczonych miejsc do parkowania. Od strony północnej jest 26 miejsc, od południowej 17 miejsc, a na parkingu bocznym do dyspozycji kierowców jest 30 miejsc. Nadmienię, że na parkingu podziemnym jest aż 56 miejsc To prawie dwa razy tyle niż było to przed rewitalizacją placu Wolności. Nauczmy się z nich korzystać. Nie zastawiajmy drogi pożarowej, która się tu znajduje - dodaje Paweł Szczepaniak, komendant zduńskowolskiej straży miejskiej.
Za parkowanie samochodu na drodze pożarowej grozi 100 zł mandatu oraz jeden punkt karny.