Okradała klientów

Mimo, że kobieta o pustym koncie wiedziała nie zgłosiła tej sprawy na policji. Była mocno zaskoczona, gdy dotarli do niej funkcjonariusze z informacją, że wiedzą kto przywłaszczył sobie pieniądze z jej bankowej lokaty.

Kobieta kilka miesięcy temu założyła roczną lokatę na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych w jednym z banków mających oddział w Sieradzu. Przez kilka miesięcy nie interesowała się zdeponowaną kwotą. Po pewnym czasie okazało się, że na lokacie nie ma pieniędzy i nie wiadomo co się z nimi stało. Policyjne śledztwo wykazało, że za przywłaszczeniem pieniędzy stoi jedna z byłych już pracownic banku. Funkcjonariusze zatrzymali na początku lutego br. 34-letnią kobietę. Jeszcze tego samego dnia usłyszała ona zarzut przywłaszczenia pieniędzy. Zatrzymana przyznała się i złożyła wyjaśnienia w tej sprawie.

Policjanci ustalili potem jeszcze, że podejrzana w tym samym czasie, gdy przywłaszczyła pieniądze z lokaty starszej kobiety, dokonała także przywłaszczenia pieniędzy z trzech innych lokat na kwotę ponad 30 tys. złotych. Prowadzone wówczas przez policję czynności nie doprowadziły do ustalenia sprawcy. W związku z tymi ustaleniami 34-latka usłyszała kolejne trzy zarzuty, do których też się przyznała. Wyjaśniła, że już po tym jak przywłaszczyła pieniądze, na wszelki wypadek sama zwolniła się z pracy. Mieszkance Sieradza grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.