Uwaga kierowcy! Utrudnienia na drodze ekspresowej S8. Pomiędzy węzłami Łask a Zduńska Wola Wschód samochód osobowy wjechał w drogowe bariery ochronne. Zablokowany jest prawy pas w kierunku Wrocławia. Ruch odbywa się pasem lewym
Rowerem przez lasy, pola i... pałace
Około 30 km pokonali licealiści z "Kazimierza", którzy na rowerach zwiedzają najpiękniejsze zakątki powiatu zduńskowolskiego. Tym razem ponad 20-osobowa grupa wybrała się do gminy Zapolice i gminy Zduńska Wola.
Trasa wiodła przez Strońsko, Beleń, Pstrokonie, Świerzyny, Paprotnię. Pilotem wycieczki była nauczycielka geografii w I LO Monika Kiedrowska, która w Powiatowym Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Zduńskiej Woli prowadzi Koło Turystyczno-Krajoznawcze "Cudze chwalicie, swego nie znacie" . Pani profesor wymyśliła trasę, która wiodła przez lasy, pola, łąki chyba najpiękniejsze o tej porze roku. Piękna zieleń, mnóstwo kolorów, no i zapracowane ptactwo, owady, żabki. Żeby nacieszyć się tym wszystkim, trzeba było pokonywać solidne wzniesienia, piaszczyste ścieżki i bardzo uważać na stromych zjazdach. Były też chwile wytchnienia.
Pierwszy przystanek przy kościele pw. św. Urszuli i 11 Tysięcy Dziewic w Strońsku zbudowany najprawdopodobniej na przełomie XII i XIII w., o którym opowiedział Paweł Baczyński prowadzący w PCKSiR Koło Historii Regionu. Tuż obok, w parku będącym pamiątką po XIX-wiecznym zespole dworsko-ogrodowym z zabytkowymi jesionami i lipami w chronionej prawem alei wjazdowej była okazja do rozprostowania nóg przed wjazdem na bardzo trudne tereny Parku Krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki. Piękniejący w oczach dwór w Strońsku i bardzo ładnie zagospodarowany park stał się miejscem wytchnienia przed trudnym odcinkiem w stronę Paprotni. Tam młodzież oniemiała z zachwytu. Właściciel dworu, choć nieobecny w domu, zaprosił młodzież do potężnego ogrodu. Powitały ich pawie, a później było tylko piękniej. Oczywiście zachwyt wywołał bardzo nowoczesny basen ukryty pod stylową budowlą.
Ostatni etap prowadził na teren Powiatowego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego przy ul. Dolnej. Tu na cyklistów czekało ognisko. Podczas pieczenia kiełbasek był czas na podsumowanie wycieczki.
- Zachwyciły mnie górki i pagórki, ale przede wszystkim posiadłość w Paprotni. Widać, że jej właścicielem jest facet z klasą - powiedziała Marika z II c.
W rowerowej eskapadzie uczestniczyli uczniowie klas Ib, Ic i IIc. Jej organizatorami byli: I LO i PCKSiR ze Szkolnym Schroniskiem Młodzieżowym "Czekay". (J.P.)
Komentarze
Oby więcej takich nauczycielek jak pani.