Bieg trafiony w dychę
Ponad 200 biegaczy pokonało dziś trasę I Zduńskowolskiej Dychy. Bieg zgodnie z oczekiwaniami wygrał Artur Kozłowski, który był jednocześnie ambasadorem imprezy.
Świeżo upieczony mistrz Polski w biegu na 5 km i wciąż aktualny na 10 km nie dał szans rywalom, choć do dziewiątego kilometra kroku dotrzymywał mu Szymon Halczak (Rajsport Active Anton Team). Atak sieradzanina okazał się jednak skuteczny i Artur Kozłowski minął linię mety jako pierwszy z czasem 33:06. Wynik ten jest daleki od rekordu życiowego naszego biegacza, jednak dziś nie chodziło o walkę z czasem za wszelką cenę, a bardziej o promocję biegania.
Jak pokazała frekwencja (225 uczestników), bieganie wciąż zyskuje na popularności. Na trasę wyruszyli zawodnicy w różnym wieku, a poziom był bardzo zróżnicowany, każdy jednak miał do zrealizowania inne cele. Dla jednych było nim pobicie rekordu życiowego, dla innych samo ukończenie biegu.
Dobrym rezultatom sprzyjała pogoda. Wprawdzie przed samym biegiem i tuż po starcie spadł deszcz, jednak większość dystansu biegacze pokonali przy święcącym slońcu i umiarkowanej temperaturze. Na mecie każdy uczestnik Zduńskowolskiej Dychy otrzymał pamiątkowy medal, a w strefie gastronomicznej mógł liczyć na posiłek regeneracyjny.
Warto dodać, że trasa biegu otrzymała atest PZLA na 6 lat, zatem już dzisiaj można szykowac formę na przyszłoroczną edycję zawodów. Pełne wyniki I Zduńskowolskiej Dychy znajdziecie TUTAJ.
Komentarze
Szecunek dla Niego,to jest zawodnik z klasą. Pozdrawiam