Uwaga na oszustów!
W Zduńskiej Woli znów dali o sobie znać oszuści-domokrążcy. 80-letnia kobieta straciła biżuterię oraz kilka tysięcy złotych. Do kradzieży doszło kilka dni temu w jednym z mieszkań przy ul. Szkolnej.
- Do mieszkania zduńskowolanki zapukał mężczyzna, który oświadczył, że będzie sprawdzał drożność rur kanalizacyjnych. Kobieta wpuściła go do domu. Po chwili do mieszkania weszła jeszcze kobieta, która miała być administratorką spółdzielni mieszkaniowej. Po dokonaniu kontroli oboje opuścili mieszkanie. Wieczorem kobieta stwierdziła, że została okradziona. Złodziejska para ukradła jej pieniądze oraz biżuterię wartości prawie 10 tys. zł - relacjonuje Jacek Kozłowski, oficer prasowy zduńskowolskiej policji.
W rozmowie z poszkodowaną ustalono rysopis sprawców. Policjanci poszukują mężczyzny w wieku około 30 lat, średniej budowy ciała. Kobieta w wieku 20-25 lat, około 150 cm wzrostu, średniej budowy ciała, twarz okrągła, włosy czarne do ramion. Osoby, które w tym tygodniu widziały taką parę w okolicach ul. Szkolnej proszone są o kontakt z policją.
Stróże prawa raz kolejny apelują o zachowanie ostrożności i przypominają, żeby pod żadnym pozorem nie wpuszczać do mieszkania obcych ludzi.
- Oszuści wykorzystują różne sposoby, żeby wzbogacić się kosztem nieostrożnych osób. Podają się za członków rodziny, pracowników administracji, instytucji państwowych, organizacji charytatywnych, czasami są wpuszczani do domostw pod pretekstem załatwienia potrzeby fizjologicznej. Cel jest jeden - okraść. Najczęściej wiąże się to z wejściem do mieszkania. Zanim wpuścimy kogoś do domu, zadzwońmy do organizacji, na którą się powołuje i spytajmy, czy taki człowiek miał nas odwiedzić. Zawsze żądajmy dokumentu potwierdzającego tożsamość, oglądajmy go bardzo dokładnie. Pamiętajmy, że prawdziwe wizyty są poprzedzone odpowiednim komunikatem, np. ogłoszeniem na klatce schodowej czy kurendą na terenie wiejskim. Apelujemy o zachowanie ostrożności! Metody działania takich przestępców zawsze polegają na stworzeniu legendy umożliwiającej wejście do mieszkania i zorientowanie się, gdzie przechowywane są pieniądze lub wartościowe przedmioty. Naiwność i zbyt duża ufność mogą nas drogo kosztować - dodaje Kozłowski.