Radny winny podrobienia podpisów
3 miesiące więzienia w zawieszeniu na rok, 1500 zł grzywny oraz pokrycie kosztów sądowych – taką karę wymierzył dziś zduńskowolski sąd Piotrowi C., radnemu miejskiemu ze Zduńskiej Woli. Przypomnijmy prokuratura oskarżyła go o podrobienie 105 podpisów pod kartami do głosowania tegorocznego budżetu obywatelskiego. Sfałszowane głosy zostały oddane na remont zabytkowych organów w Bazylice Mniejszej.
Radny przyznał się do winy i dobrowolnie podał się karze. Jego obrońca zawnioskował dziś w sądzie o wymierzenie mu kary 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok, 1500 zł grzywny oraz pokrycie kosztów sądowych. Tak też zdecydował sąd.
- Oskarżony już na pierwszej rozprawie złożył wyjaśnienia, w których przyznał się do dokonania wszystkich zarzucanych mu czynów. Stwierdził, że ponieważ zamieszkuje razem z żoną i synem w domu swoich teściów, teściowa nakłaniała go do tego, aby pomógł jej, jeżeli tak to można określić, w realizacji jej celu, którym był remont organów. Oskarżony powołał się na wypływy nie tylko swojej teściowej, która prowadzi dom i w jakiś sposób musi się podporządkować jej woli, ale powoływał się również na wpływy swojej żony, która jako osoba najbliższa dla jego teściowej, chciała matce w ten sposób pomóc. Jak mówił, uległ tej presji i ponieważ teściowa miała określoną listę nazwisk i przyniosła puste karty do głosowania, zdecydował się te karty na konkretne osoby wypełnić - uzasadniała sędzia Anna Wojciechowska – Chorbińska.
Sąd uznał również, że w tym przypadku stopień szkodliwość czynu był znaczny.
- Biorąc pod uwagę elementy przedmiotowe, czyli to czego dotyczyły te sfałszowane podpisy, zdaniem sądu stopień szkodliwość czynu był znaczny. Były to karty do głosowania w budżecie obywatelskim. Ma on istotne znaczenie dla mieszkańców naszego miasta. Każdy z mieszkańców ma prawo mieć zaufanie, że takie głosowanie odbędzie się zgodnie z prawem i zgodnie z wolą osób, które przystępują do takiego głosowania. Natomiast tutaj okazało się, że oskarżony działał za te osoby, bo wypełnił te karty, a przecież była nie tylko jedna propozycja, były wtedy również inne propozycje w ramach budżetu obywatelskiego (…) Dla sądu nie jest tutaj najistotniejsze to na co powoływał się w swoich wyjaśnieniach, że działał pod presją osób najbliższych. Przecież musimy patrzeć przez pryzmat osoby oskarżonego. Jest on osobą o wykształceniu wyższym, osobą o znacznym stopniu świadomości społecznej i prawnej. Niewątpliwe, nie możemy mieć to tego żadnych wątpliwości, zdawał sobie sprawę, że nie można wypełniać takiej karty do głosowania, a jeżeli nawet wyplenił, to nie można złożyć podpisu za inną osobę - dodała sędzia Wojciechowska – Chorbińska.
- Prokurator przychylił się do wniosku oskarżonego o dobrowolne poddanie się karze. Nie może być tak, że nawet w szlachetnym celu naruszamy prawa innych osób, dokonujemy podrobienia podpisów (…) Ta kara jest karą surową. Tak jak sąd wskazał jest to kara pozbawienia wolności i dodatkowo kara grzywny (…) Inni obywatele muszą sobie zdawać sprawę, że takie czyny mogą się spotkać z podobnie surową reakcją i nawet można trafić za to do zakładu karnego - skomentował Tomasz Sukiennik, Prokurator Rejonowy Zduńskiej Woli.
Wyrok nie jest prawomocny. Radny odmówił nam komentarza w tej sprawie. Zgodnie z prawem po uprawomocnieniu się wyroku, Piotr C. straci mandat. W okręgu nr 1, z którego startował w wyborach samorządowych będą musiały odbyć się wybory uzupełniające do Rady Miasta Zduńska Wola.
Teściowa radnego również usłyszała zarzuty podrobienia 55 podpisów pod kartami do głosowani. Wcześniej, bo 15 września tego roku została skazana przez sąd na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata.