Antoine oficjalnie na rynku
Choć już prawie od miesiąca można zrobić sobie z nim zdjęcie, to dopiero teraz będzie można robić to oficjalnie. Odsłonięto rzeźbę plenerową najsłynniejszego sieradzkiego fryzjera, Antoine'a Cierplikowskiego.
Żyłem i tworzyłem piękno. Jedna poetka powiedziała "Moja dusza jest jak katedra, w której postawiłam ołtarz tylko dla piękna". Robię image, obraz, to co chcę, nie to co mi powiedzą i mówią. Nie widzę brzydoty, w każdym człowieku jest coś wspaniałego. Nigdy nie imponowało mnie bogactwo, mnie imponuje w człowieku inteligencja i miłość bliźniego. Człowiek jest jak instrument, violon, co daje tony. Ale nie wszystkie skrzypce to Stradivariusy. Voilà!Po kilkudziesięciu latach Antoni Cierplikowski wrócił do Sieradza. Można przy nim usiąść, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, mając jednoczesne wrażenie, że to właśnie nasze fryzury mistrz ma zaraz stylizować. W piątek, 27 listopada, oficjalnie odsłonięto rzeźbę plenerową przedstawiającą fryzjera, który stoi przy fotelu i gestem zaprasza przechodniów. Na odsłonięciu byli obecni fryzjerzy, komitet budowy fotela i mieszkańcy Sieradza.
- To najważniejszy dzień w czasie realizacji tego projektu - mówi Beata Walczak ze Społecznego Komitetu Budowy Fotela Antoine'a - Jest Antoine, który stoi już jakiś czas, ale dzisiaj to było takie oficjalne podkreślenie tego, że jest. Żeby wszyscy wiedzieli, że można przyjść i usiąść. Poczuć się tak jak wielcy tego świata, kiedy byli czesani na fotelu Antoine'a. W tej chwili każdy może z nas przyjść i usiąść, mieć chociaż namiastkę tego i wczuć się w klimat.
Pomnik cieszy się popularnością, bardzo często przechodnie przystają przy pomniku i czytają biografię Antoine'a, która jest wypisana na fotelu.
- Rzeźba jest bardzo ładna, naprawdę, duże wyrazy uznania - mówi mieszkanka Sieradza - Pięknie wykonana, jestem dumna jako sieradzanka, że mamy w Sieradzu tak piękną rzeźbę. Antoine w zupełności na to zasłużył.
Na odsłonięciu każdy z uczestników dostał czarny balon z białym podpisem Antoine. Urząd miejski reprezentował nowy sekretarz, Jarosław Trojanowski. Również fryzjerzy z regionu i całego kraju stawili się na uroczystości.
- Antoine u nas cały czas jest - mówi Bogusław Kulesza, organizator konkursu fryzjerskiego im. Antoine - Nie odczuwamy tego, że jego nie ma. Cieszymy się z rzeźby. Braliśmy czynny udział przy organizacji i zbiórce. A nasz mistrz nie jest sam, bo tu dużo młodzieży przychodzi. Siadają, robią zdjecia. Nasz mistrz będzie przyjmował zapisy na fryzury całoroczne! I karnawałowe i dzienne i fantazyjne, także proszę pani, tylko podążać na rynek i siadać obok mistrza.
Autorem rzeźby plenerowej jest kielecki artysta, Sławomir Micek. Przedstawił fryzjera w najlepszym okresie jego kariery, czyli ok. 40-letniego Antoine'a. W lewej dłoni trzyma grzebień i nożyczki, a w prawej lusterko.
- Prace trwały kilka miesięcy, ale jestem bardzo zadowolony z efektu - mówi Sławomir Micek - Miejsce jest przepiękne, blisko fontanna, plener za figurą też jest piękny. Będą ładne sobie zdjęcia wykonywali i turyści i młode pary. Będzie to ozdoba dla miasta, ma nadzieję.
Ja lubię muzykę klasyczną. Bach to jest nadzwyczajny. Mozart jest extraordinaire. Ale Chopin. Chopin to jest Polska. Pejzaże Polski. Mazurki czy nie mazurki... Melodie. Atmosfera. To jest coś takiego, że... Ha. To jest jak marzenie. To jest to.Antoine Cierplikowski