Gatta ma lidera!
Mecz na szczycie Futsal Ekstraklasy nie zawiódł oczekiwań kibiców. Gatta Active Zduńska Wola wygrała z Rekordem Bielsko Biała 3:2 po spotkaniu trzymającym w napięciu do ostatnich sekund.
Bielszczanie przyjechali do Zduńskiej Woli bronić pozycji lidera, gospodarze grali o zwycięstwo, które pozwoliłoby im objąć przodownictwo w ligowej tabeli. Nic dziwnego, że mecz znalazł się w telewizyjnej ramówce kanału Orange Sport. Z tego powodu w hali przy ul. Złotej po raz pierwszy pojawiła się specjalna niebieska mata, na której rozgrywane są wszystkie "telewizyjne" mecze, a także spotkania międzypaństwowe.
Mecz idealnie rozpoczęli zduńskowolanie, którzy po niespełna 4. minutach objęli prowadzenie po strzale Arkadiusza Szypczyńskiego. Gracz z numerem 99 z zimną krwią wykończył sytuację sam na sam i pokonał Bartłomieja Nawrata. Można powiedzieć, że od tego momentu zaczął się mecz. Rekord ruszył do odrabiania strat i stworzył sobie na prawdę kilka znakomitych sytuacji. W 8. minucie Dariusz Słowiński swietnie obronił akcję Douglasa i Wojciecha Łysonia, a w 15. minucie potężna bomba Artura Popławskiego trafiła w słupek. Gatta także próbowała szczęścia pod bramką Rekordu, w 17. minucie Mariusz Milewski soczyście kropnął w swoim stylu, ale świetnym refleksem popisał się Nawrat. Mimo kilku okazji bramkowych z obydwu stron wynik do przerwy się nie zmienił.
Początek drugiej połowy należał do gości, którzy grali wysokim presingiem na połowie Gatty, zduńskowolanie z minuty na minutę odzyskiwali jednak inicjatywe i coraz swobodniej operowali piłka. W 31. minucie piękną akcją popisał się Daniel Krawczyk, który idealnie z narożnika boiska obsłużył Michała Marciniaka, a ten z najbliższej odległości skierowal piłkę w okienko bramki Rekordu. W 34. minucie po koronkowej akcji gospodarzy powinno być 3:0, ale Nawrata na linii bramkowej wyręczył Douglas, który zablokował strzał Szypczyńskiego. Niestety, ta zmarnowana sytuacja bardzo szybko się zemściła, bo już w 35. minucie po rzucie wolnym kontaktowego gola strzelił Roman Vakhula. Po tym golu bielszczanie wyraźnie złapali wiatr w żagle i jeszcze raz zepchnęli wicemistrzów Polski do defensywy. W 37. minucie ponownie do rzutu wolnego podszedł Vakhula i ponownie popisał się świetnym uderzeniem, tym razem pod poprzeczkę bramki Słowińskiego i zrobiło się 2:2. Niecałą minutę później Ukrainiec mógł po raz trzeci wpisać się na listę strzelców, ale przestrzelił przedłużony rzut karny podyktowany za 6. przewinienie gospodarzy. Końcówka zapowiadała się więc bardzo emocjonująco i rzeczywiście taka była. Na niespełna 2. minuty przede końcem spotkania cały swój kunszt pokazał Krawczyk, który sprytnym uderzeniem pokonał po raz trzeci bramkarza gości. Ostatnią minutę bielszczanie grali z wycofanym bramkarzem, ale wyniku już nie zmienili. Gatta pokonała Rekord 3:2 i zdetronizowała go na pozycji lidera Futsal Ekstraklasy.
Gatta Active Zduńska Wola - Rekord Bielsko Biała 3:2 (1:0)
Bramki:
1:0 Arkadiusz Szypczyński (4')
2:0 Michał Marciniak (31')
2:1 Roman Vakhula (35')
2:2 Roman Vakhula (37')
3:2 Daniel Krawczyk (39')
Zawodnik meczu - Daniel Krawczyk
Rekord: 1 Michał Kałuża, 12. Bartłomiej Nawrat - 5. Douglas Neutzling Ferreira, 6. Paweł Machura, 7. Piotr Szymura, 8. Kamil Kmiecik, 9. Artur Popławski, 11. Wojciech Łysoń, 13. Radek Polasek, 14. Łukasz Mentel, 18. Michał Czernek, 20. Jan Janovsky, 21. Michał Marek, 24. Roman Vakhula
Gatta: 1. Dariusz Słowiński, 77. Adam Miłosiński - 4. Krzysztof Adamski, 6. Marcin Stanisławski, 7. Mateusz Olczak, 9. Emil Młynarczyk, 10. Daniel Krawczyk, 11. Igor Sobalczyk, 14. Michał Marciniak, 18. Mariusz Milewski, 49. Michał Szymczak, 99. Arkadiusz Szypczyński