Spotkanie z autorką biografii Simony Kossak
Wczoraj w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu odbyło się spotkanie z Anną Kamińską. Autorka książki o Simonie Kossak pokazywała zdjęcia, prezentowała gawędy swojej bohaterki. Był też czas na rozmowę z czytelnikami i rozdawanie autografów.
W wywiadzie jakiego udzieliła nam Anna Kamińska, przyznaje, że z prośbą, żeby napisała książkę o Simonie Kossak zwróciło się do niej Wydawnictwo Literackie z Krakowa. Od początku nie była przekonana, czy jest to temat którym powinna się zająć.
- Przydarzyła mi się taka sytuacja, że jako dziennikarka jechałam z moim kolegą fotoreporterem w góry, to była daleka droga. Poznawaliśmy się, opowiadaliśmy sobie o tym czym się zajmujemy. To była nasza pierwsza wyprawa reporterska. Okazało się, że on pochodzi z Białegostoku. I kiedy powiedziałam mu, że wydawnictwo zwróciło się do mnie z taką prośbą, żebym pisała o Simonie, zobaczyłam w jego oczach wzruszenie. Podzieliłam się z nim swoimi wątpliwościami, że nie wiem czy się podejmować tego tematu, bo niewiele wtedy o Simonie wiedziałam i nie jestem przyrodnikiem. I on opowiedział mi o tym jaką miała charyzmę Simona. Jak zobaczyłam, jakie emocje wywołuje u niego opowieść o Simonie, to poszłam za tym impulsem – przyznaje Kamińska.
Autorka w książce opisuje dzieje swojej bohaterki przez pryzmat jej rodzinnego domu i nazwiska Kossak , które powodowało zainteresowanie jej osobą. Kamińska wyjaśnia dlaczego Simona była nazywana przez miejscowych Czarownicą. A tak było na początku jej pobytu w Puszczy Białowieskiej, gdzie przez ponad 30 lat mieszkała w leśniczówce ( nazywanej Dziedzinką) bez wody i prądu.
- Ta czarownica pojawiła się kiedy zaczęły się pojawiać zwierzęta na Dziedzince. Ludzie widzieli przejeżdżając takim traktem w pobliżu jej domu, że Simona rozmawia ze zwierzętami, że je wabi. Mówili też tak o niej, bo zamieszkała w chatce oddalonej 6 km od Białowieży. Myślę jednak, ze należy to traktować z przymrużeniem oka, bo Simona była jedak profesorem nauk leśnych, osobą, która z biegiem lat zdobywała autorytet i wszyscy odnosili się do niej z respektem - wyjaśnia autorka.
Książka Anny Kamińskiej to nie tylko obraz naukowca, przyrodnika. Dzięki niej poznajemy też Simonę, jako córkę Jerzego Kossaka.
- Dla mnie to było ciekawe i ważne, żeby pokazać miejsce jakie zajmowała w tej rodzinie. Ono było dość specyficzne. W zasadzie jej życie w rodzinnym domu, było taką walką,żeby to miejsce jakoś zaznaczyć. Co nie było łatwe, w młodości szukała dziedziny artystycznej, w której mogłaby się zrealizować, to było trudne, bo nie miała talentu ani malarskiego, ani do baletu czy muzyki, w związku z tym długo szukała swojej drogi - opowiada Kamińska
Biografia, którą napisała nie jest książką "ku chwale", bo jej bohaterka miała trudny charakter, nad czym autorka również się pochyla.
- Simona była skomplikowanym człowiekiem i była taką osobą z pazurem, która nie przechodziła obojętnie wobec wielu spraw. Była wojowniczką – wyjaśnia autorka jej biografii.
Simona Kossak była znana z walki na rzecz przyrody, wyjeżdżała na liczne konferencje, publikowała artykuły, więc była znana w środowisku przyrodników. W skali kraju wiele zmieniła książka Anny Kamińskiej.
- Ja się bardzo cieszę, że dzięki tej książce można Simonę poznać jako człowieka, a nie tylko przyrodnika i, że jej legenda dotarła też do tych, którzy nie zajmują się przyrodą. Simona zrealizowała swój model życia, taki wymarzony. Chciała badać dzikie zwierzęta i żyć w lesie i tak żyła – opowiada autorka.
Więcej o książce "Simona: opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak" i jej autorce przeczytacie TUTAJ