strzałka do góry
12.03.2016 16:24:47
region

Przerwane poszukiwania...

Wieś Wrząca (gm. Błaszki) była dziś świadkiem niecodziennych poszukiwań. Grupa miłośników historii polskiego oręża próbowała odnaleźć osobistą broń i mapnik należącą do polskiego lotnika, który podczas kampanii Września 39r. rozbił się w polach na pograniczu Gruszczyc i Wrzącej. Broń i mapnik ukryła na prośbę pilota rodzina państwa Popłonikowskich.

(fot. nasze.fm)

Na początek trochę historii

Już w pierwszych dniach wojny obronnej 1939r. ppor. pil. Paweł Łuczyński latając na PZL 11c w 132 Eskadrze Myśliwskiej Armii "Poznań" zestrzelił dwa niemieckie bombowce typu "Dornier" Do-17. W czwartek 7.09.1939r. klucz Pzl.11c. ze 132 Eskadry Myśliwskiej armii „Poznań”zaatakował w rejonie Łowicza niemiecką wyprawę bombową. Łuczyński wziął wówczas na cel kolejny niemiecki bombowiec tego samego typu. Zdołał uszkodzić wrogą maszynę, która dymiąc zaczęła się oddalać lotem koszącym w kierunku zachodnim. Próby jej ostatecznego zestrzelenia niestety nie udawały się Łuczyńskiemu. W rejonie Gruszczyc wykonując manewr w powietrzu zaczepił on kołami swojego samolotu o korony wysokich drzew. Samolot wybiło z poziomego lotu i maszyna runęła po chwili na ziemię (jedna z wersji mówi o wyrwanym silniku, w wyniku czego samolot pikował potem w dół). Lotnik ten upadek przeżył, ale był ranny. Upadek jego maszyny zauważyło z odległości ok. 1.5 km dwóch mieszkańców Wrzącej, którzy odważyli się podejść bliżej. I wtedy usłyszeli wołania rannego pilota o pomoc. Jak się okazało miał on złamaną nogę i poranioną twarz. Kaźmierczak i Pawlik przewieźli rannego do domu rodziny Popłonikowskich, gdzie udzielono mu pomocy (część członków rodziny miała doświadczenie sanitarne z okresu I Wojny Światowej). Łuczyński przeżył wojnę; od 1949r. mieszkał w USA, a na przełomie lat 80. i 90. ub. wieku, dzięki pośrednictwu polskiego radia, udało mu się ustalić kto pomógł mu przed laty pod Wrzącą. Pilot odwiedził nawet potem rodzinę Popłonikowskich dziękując za okazane na samym początku działań wojennych wsparcie.

- Rannemu lotnikowi pomogło dwóch sąsiadów, którzy przywieźli go do domu mojego dziadka. To tam opiekowała się nim również Weronika, która miała wykształcenie pielęgniarskie. Ta historia wciąż jest bardzo żywa w naszej rodzinie - mówi nie ukrywając wzruszenia Józef Popłonikowski.

Czas odkryć depozyt

Historią lotu ppor. pil. Pawła Łuczyńskiego zainteresowała się jeszcze w ubiegłym roku grupa sieradzkich pasjonatów historii polskiego oręża, w tym oczywiście lotnictwa z okresu kampanii wrześniowej w 1939r.

- Kiedy dotarłem do rodziny państwa Popłonikowskich opowiedzieli mi historię o tym, że na ich polu został ukryty depozyt. Chodziło o broń osobistą pilota i mapę, bądź mapnik. Dzisiaj chcemy tego poszukać w polu - mówił Robert Kielek, który na co dzień jest ogromnym pasjonatem historii lotnictwa wojskowego.


Poszukiwania na polu państwa Popłonikowskich odbyły się oczywiście z zachowaniem wszelkich obowiązujących zasad, m.in. pod nadzorem archeologa. Wykrywacze metalu co najmniej kilkakrotnie wskazywały na obecność pod powierzchnią ziemi czegoś metalowego. W ruch poszły szpadle i łopaty. Udało się nawet dokopać do układanych po wojnie rur służących do odwodnienia pól, ale pistoletu vis i mapnika nie odnaleziono.


- Nie zrażamy się tym. Dziś nie do końca sprzyjała nam pogoda, bo było zimno. Nie dysponowaliśmy do tego sprzętem, który do końca umożliwiłby nam dokładne przeszukanie wskazanego terenu. Z pewnością jeszcze tu wrócimy, by szukać pamiątek po poruczniku Łuczyńskim - mówił na koniec dzisiejszych poszukiwań Robert Kielek.


Temu wydarzeniu poświęcimy też wkrótce osobny reportaż na antenie Naszego Radia w programie "Nasze Historie".

bp
Komentarzy: 12

Komentarze

Alan 16.03.2016 11:47:22
Gdzie to jest?
Jedenastka 15.03.2016 09:35:07
do Rudego..... Ppor. Łuczyński ścigał Dorniera Do-17 z (F1- JA) z Stab./KG 76 dowodzonego przez mjr. von Lossberga. Niemiec oddalał się w stronę granicy lotem koszącym. Po serii ppor.Łuczyńskiego Dornier zaczął dymić.(Jak napisał M.Emmerling, "Luftwaffe nad Polską", Gdynia 2005, cz. II, s.155, Dornier doznał 20% uszkodzenia, a członek załogi Fw. Reinhold Brunner został ranny).
rudy 14.03.2016 22:48:21
Ciekawe czy zestrzelony bombowiec niemiecki pilotował Niemiec pochodzenia aryjskiego czy ochotnik hebrajski ? Trzeba ustalić też czy miał jeszcze ładunek bombowy i gdzie go "upuścił", hycel jeden...
kula 14.03.2016 22:33:50
Ewentualne eksponaty mogli wykopać w czasie wspomnianych prac melioracyjnych
BSz 14.03.2016 10:58:49
Emisja programu "Było nie minęło" na temat poszukiwań we Wrzącej za 3 tyg. w TVP Historia.
ila 14.03.2016 09:04:31
ciekawa historia kibicuje w poszukiwaniach ,,,,,,,,,,,,,,szukajcie a znajdziecie
do Gracjana 13.03.2016 19:34:10
Tak, Radosław Popłonikowski pochodzi ze Wrzącej.
z rodziny Popłonikowskich. 13.03.2016 19:33:17
- Radosław Popłonikowski jest kuzynem Józefa Popłonikowskiego :) - Cieszę się, że wreszcie sprawa została nagłośniona. - Emisja programu "Było nie minęło" za 3 tyg. na TVP Historia.
aaaaa 13.03.2016 17:18:18
Wie ktos kiedy emisja tego materiału w programie bylo nie minęło?
pol 13.03.2016 13:32:39
Kampanie Wrześniową to mieli Niemcy .Polacy mieli wojnę obronną
Do Gracjan 13.03.2016 12:27:05
Radoslaw Poplonikowski to chyba bratanek pana Jozefa:)
gracjan 13.03.2016 10:51:21
Czy stąd pochodzi aktor Radosław Popłonikowski (serial Plebania), najbardziej znany nam jednak nam tylko z głosu, gdyż jest jednym z bardziej popularach lektorów?

Więcej informacji

region

Od 1 stycznia 2025 roku wszedł w życie obowiązek segregacji odpadów odzieży i tekstyliów. Obowiązuje zakaz umieszczania ich w pojemnikach na odpady zmieszane, jak to było do tej pory. Sprawdziliśmy, jak do nowych przepisów dostosowały się gminy z naszego regionu.

5

Zduńska Wola

Od początku tego roku do zduńskowolskiej komendy policji zgłosiło się 41 osób, które zostały oszukane. Najczęściej były to oszustwa z wykorzystaniem kodu BLIK, ale pojawiło się również takie metodą na "żołnierza". Oszukana 62-letnia zduńskowolanka straciła łącznie ponad 40 tysięcy złotych.

2

region

Dziś premiera nowej płyty z udziałem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Łódzkiej. Jej muzycy nagrali album wspólnie z septetem Sławka Jaskułke - jednego z najciekawszych i najbardziej rozchwytywanych pianistów polskiej sceny jazzowej. Zarejestrowany na płycie materiał został nagrany na żywo podczas wielkiego finału jubileuszowej edycji Wędrownego Festiwalu Filharmonii Łódzkiej "Kolory Polski".

0

Nasze Radio 104,7 FM

01:24

Numa Numa 2
Dan Balan/Marley Waters

Nasze Radio 92,1 FM... nostalgicznie

01:26

Na deptaku w Ciechocinku
Zofia Framerowie i Zbigniew

Kontakt do studia

kontakt@nasze.fm

502 27 11 11

43 827 11 11

Co, gdzie, kiedy

08.02.2025

Miasto Muzyka Projekt
Centrum Integracji Ratusz Zduńska Wola

09.02.2025

Zbiórka krwi u strażaków
Sieradz, Krakowskie Przedmieście 1

10.02.2025

Debata międzypokoleniowa
Biblioteka Pedagogiczna w Sieradzu
Więcej...








Lista przebojów HitFM Naszego Radia
1+1Sylwia Grzeszczak
Latawce
2+1Damiano David
Born With A Broken Heart
3+3Dawid Podsiadło
Pięknie płyniesz