Były wiceprezydent o wycince drzew i platformie multimodalnej
Andrzej Brodzki były wiceprezydent Zduńskiej Woli zaapelował do prezydenta miasta Piotra Niedźwieckiego o to, by nie pozwolił na wycinkę drzew w parku. Ma to związek z planowaną rewitalizacją Parku Miejskiego.
- Chciałbym zaapelować przede wszystkim do prezydenta Piotra Niedźwieckiego, aby nie pozwolił na wycinkę tych drzew, aby tak przeprowadzić renowację parku, by zostawić drzewa, które rosną kilkadziesiąt lat, a nawet dłużej. Najbardziej mam obawy o piękne wierzby, które rosną nad stawem i dają urok - mówił Andrzej Brodzki.
Kwestia wycinki drzew w Parku Miejskim zajęła wiele miejska w kampanii na radnego w wyborach uzupełniających do rady miasta. W przygotowanej przez Andrzeja Brodzkiego ankiecie na 100 ankietowanych, 96 wypowiedziało sprzeciw wobec wycinki drzew.
Podczas konferencji prasowej Andrzej Brodzki skomentował również sprawę braku dotacji unijnej na budowę platformy multimodalnej w Karsznicach.
- Uważam, że jest to wielka porażka, że nie uda się tego zrobić. Idea portu to idea sprzed wielu lat, a tak na poważnie do tej sprawy wzięliśmy się w 2012 roku, kiedy zaczęliśmy to wszystko analizować i starać się o możliwość realnego zrealizowania tej inwestycji. I od początku było powiedziane, że ta inwestycja ma być tak realizowana, że miasto ma być partnerem, ma dawać wsparcie, ma dawać infrastrukturę, różnego rodzaju dobre, szybkie uchwały, które pomogą funkcjonować, a nie ma być inwestorem strategicznym, nie ma być inwestorem biznesowym, tym inwestorem miały być przede wszystkim spółki kolejowe, które na tym powinny zarabiać i które mają doświadczenie i wiedzę, a nie urzędnicy urzędu miasta. I to jest główny powód odrzucenia tego wniosku, ponieważ, powiedzmy sobie uczciwie, to jest tak poważne przedsięwzięcie, że danie tego urzędnikom, którzy nie mają dostatecznej wiedzy i nie mamy kapitału przede wszystkim żeby to rozwinąć w dalszej części, jest po prostu zadaniem ryzykownym - komentuje Andrzej Brodzki.
Były wiceprezydent Zduńskiej Woli nie ukrywa, że to nie koniec z projektem MOF, bo są jeszcze inne możliwości pozyskania na to zadanie dofinansowania.
- Natomiast chcę powiedzieć, że są jeszcze możliwości pozyskania środków na tego typu rzeczy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Nie wiem, czy pan prezydent będzie chciał z tego skorzystać, ale w każdym bądź razie, w każdej sytuacji jaka jest, jeśli chodzi o budowę portu, takim strategicznym zadaniem miasta było pozyskanie inwestora, partnerów biznesowych. I takie deklaracje wiem, że były, padły wcześniej ze strony spółek PKP. Nie wiem, dlaczego te spółki się wycofały, bo w 2014 roku przestałem być pracownikiem urzędu i straciłem możliwość zdobywania tej wiedzy, ale wtedy kiedy jeszcze pracowałem, były wstępne porozumienia ze spółkami PKP w tym zakresie - dodał.