Dwa oblicza Jutrzenki
Dzisiejszy mecz w Warcie udowodnił, że w piłce nożnej nie ma rzeczy niemożliwych. Jutrzenka zremisowała w meczu 11. kolejki IV ligi z GKS II Bełchatów 4:4, mimo, że do przerwy przegrywała 0:4!
Spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie dominowali goście, którzy kompletnie pogubili się po przerwie. Z kolei Jutrzenka dała się zdominować w pierwszych 45. minutach, by rzucić się do szaleńczych ataków w drugiej połowie.
Bardzo groźnie pod bramką Juve było już w 8. minucie, kiedy goście oddali strzał po tym, jak miejscowi obrońcy zbyt długo zwlekali na wybicie piłki z własnego pola karnego. Piękna paradą w tej sytuacji popisał się Kamil Woźniak. Gospodarze odpowiedzieli w 13. minucie akcją, po której w zamieszaniu podbramkowym strzelał Kacper Jezierski. Pierwsza bramka padła w 24. minucie po kontrataku bełchatowian, a płaskim strzałem w długi róg pokonał Woźniaka Kamil Kondracki. W 28. minucie powinno być już 0:2, ale na szczęście dla gospodarzy Maciej Łabędzki przestrzelił w idealnej sytuacji. Jednak już chwilę później goście mogli się cieszyć z kolejnego gola, kiedy Michał Sitarz wykorzystał idealne dośrodkowanie i głową skierował piłkę do siatki. W tym okresie gry przyjezdni całkowicie zdominowali Jutrzenkę. Kolejną bramkę w 36. minucie zdobył ponownie Kondracki, który uprzedził Woźniaka i kierował piłkę do bramki, ale to jeszcze nie był koniec strzeleckich popisów gości. W ostatniej akcji pierwszej połowy Łabędzki idealnym podaniem uruchomił Pawła Ziębę, a ten minął naszego bramkarza i uderzył do pustej bramki.
Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla Jutrzenki. Nie minęły 2. minuty gry, a Dominik Młotkiewicz w zamieszaniu po rzucie rożnym skierował piłkę do siatki. Nie wiadomo, co powiedział zawodnikom w szatni Piotr Bajdziak, ale najwyraźniej potrafił zmotywować swoich podopiecznych do walki, bo już w 55. minucie było 2:4. Świetną akcję Stefana Potockiego wykończył efektownym szczupakiem Rafał Różycki. Ten sam zawodnik mógł zdobyć bramkę kontaktową w 70. minucie, ale przegrał pojedynek z Danielem Niżnikiem. W tej samej akcji próbował jeszcze dobijać Oktawian Maliszewski, ale goście zdołali się wybronić. Miejscowi atakowali, ale musieli również uważać na kontrataki gości. Po jednym z nich gracze z Bełchatowa wyciągnęli już Woźniaka z bramki, ale nie potrafili skutecznie wykończył akcji. Kiedy wydawało się, że GKS spokojnie dowiezie zwycięstwo do końca spotkania, kolejną bramkową akcję przeprowadziła Jutrzenka. Tym razem szczęśliwym strzelcem okazał się Różycki. Euforia zapanowała na trybunach w 84. minucie, kiedy po rzucie rożnym czwartą bramkę dla gospodarzy strzelił Kacper Korona. W końcówce miejscowi mieli jeszcze trochę czasu i okazji, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak wynik do końca nie uległ zmianie. Był to drugi mecz Jutrzenki pod wodzą Piotra Bajdziaka i drugi bez porażki.
Jutrzenka Warta - GKS II Bełchatów 4:4 (0:4)
Bramki:
0:1 Bartłomiej Kondracki (24')
0:2 Michał Sitarz (28')
0:3 Maciej Łabędzki (36')
0:4 Paweł Zięba (45')
1:4 Dominik Młotkiewicz (47')
2:4 Rafał Różycki (55')
3:4 Rafał Różycki (81')
4:4 Kacper Korona (84')
Jutrzenka: Woźniak - Kosecki (ż), T.Różycki, Graczykowski (90' Dudek), Jarecki (ż) - Korona, Maliszewski (78' Sajda), Jezierski, Potocki - Młotkiewicz (67' Dzieran), R.Różycki