Dwadzieścia pięć lat minęło...
W tym roku Ośrodek Adaptacyjny dla niepełnosprawnej młodzieży "Arka" działający przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Sieradzu obchodzi jubileusz 25-lecia istnienia.
Ośrodek działa od 1999 roku. Początki nie były łatwe.
- My rodzice kilka lat walczyliśmy o powstanie ośrodka. Chcieliśmy wrócić do pracy, a nie mieliśmy z kim zostawić naszych niepełnosprawnych dzieci. Zależało nam również, aby nie siedziały same w domu, zamknięte w czterech ścianach, tylko wyszły do ludzi. Początki były trudne. Nie mieliśmy lokalu, który spełniał narzucane wymogi ani pieniędzy na remont innego. Dopiero kiedy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przejął budynki po starym żłobku przy ul. Polnej, prace ruszyły pełną parą. Nie ukrywam, że zostałam zatrudniona właśnie po to, żeby tworzyć tę placówkę, więc traktuję ją jak takie "moje dziecko" - mówiła Elżbieta Żywica, jedna z założycielek ośrodka.
W "Arce" podopieczni uczą się podstawowych czynności życia codziennego.
- Chcemy, żeby byli samodzielni w takim stopniu, na ile jest to możliwe. Staramy się organizować wycieczki, również po za miasto, przedstawienia teatralne i bierzemy udział w zawodach sportowych. Zdobyliśmy liczne puchary i medale. W ten sposób pokazujemy społeczeństwu, że niepełnosprawnych nie trzeba się bać. Oni chcą żyć jak inni, tylko im jest trochę trudniej - dodaje Elżbieta Żywica.
W ośrodku znajduje się kilka pomieszczeń do nauki i rehabilitacji.
- Z okazji jubileuszu mam takie życzenie. Chcemy lepiej wyposażyć salę doświadczania świata, ale wiadomo brakuje funduszy. Mnie pewnie się to już nie uda, bo pod koniec roku odchodzę na zasłużoną emeryturę, ale myślę, że dokonają tego moje zastępczynie - mówi Żywica.
Obecnie pod opieką ośrodka znajduje się piętnaścioro podopiecznych.