Miał być budżet
Wczoraj odbyła się kolejna sesja Rady Gminy Sieradz. Głównym jej tematem miała być uchwała budżetowa. Jednak punkt ten został ostatecznie zdjęty z porządku obrad.
Uchwała budżetowa po zaciętej dyskusji została wykreślona z porządku obrad. Wnioskował o to radny Michał Bartos.
Rozeszło się o 210 tys. zł, których radni nie chcieli przeznaczyć na planowane odwodnienie ulicy Kościerzyńskiej w Charłupi Małej. Wtedy zaczęła się dyskusja czy przeznaczyć te pieniądze na remonty bieżące, czy na długo oczekiwaną ulicę Partyzantów w tejże miejscowości. Pomysłów pojawiło się wiele i radny z Charłupi Małej złożył wniosek o przełożenie głosowania nad uchwałą budżetową na kolejną sesję, by przemyśleć na co przeznaczyć te 210 tys. zł.
Na sesji było wielu mieszkańców Charłupi, w tym ulicy Partyzantów.
- Rok temu obiecaliście nam, że zrobicie drogę w 2017 roku. W pierwszym kwartale miała być dokumentacja, a w czwartym realizacja. A teraz jedynie dokumentacja w 2017 roku, a realizację znowu obiecujecie za rok - mówił zdenerwowany mieszkaniec ulicy.
Zapytaliśmy wójta Jarosława Kaźmierczaka o tę inwestycję. Decyzję o przełożeniu realizacji tłumaczy krótko brakiem środków.
Ponadto na sesji obecni byli przedstawiciele sieradzkiego MPWiK-u, którzy rozmawiali z radnymi o trudnych i dotąd nierozwikłanych sporach. A w grę wchodzi już prawie 10 mln zł, których od gminy domaga się spółka.
Do urzędu przybyli też rodzice i nauczyciele ze szkół podstawowych z terenu gminy, którzy nie zgadzają się na przeniesienie części oddziałów do budynku Publicznego Gimnazjum Gminy Sieradz. Taki pomysł pojawił się niedawno w sprawie zagospodarowania budynku, gdy gimnazjum zostanie zlikwidowane. Najnowszym pomysłem jest szkoła sportowa.
Do tematów poruszanych na sesji będziemy wracali szerzej w kolejnych materiałach.