Sandecja za silna, koniec pucharowej przygody Warty
Kończy się przygoda Warty Sieradz z Pucharem Polski. Podopieczni Łukasza Markiewicza przegrali dziś w I rundzie z ekstraklasową Sandecją Nowy Sącz 1:5, a honorową bramkę dla biało-zielonych strzelił Łukasz Mitek.
Od pierwszych minut tego spotkania to Sandecja była drużyną przeważającą. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego spokojnie wymieniali podania, szukając luk w defensywie Warty. Niestety sieradzka obrona została uśpiona już w w 13. minucie. Patrick Mraz zagrał dokładnie przed bramkę Macieja Mielcarza, a futbolówkę z bliskiej odległości do siatki skierował Filip Piszczek. Beniaminek Ekstraklasy poszedł za ciosem i cztery minuty później podwyższył na 2:0. Tym razem, to zdobywca pierwszego gola podawał do Słowaka, który nie pozostawił żadnych szans golkiperowi Warty.
Sieradzanie jeszcze w pierwszej połowie robili wszystko, aby strzelić kontaktową bramkę. W 33. minucie prawą stroną świetnie w pole karane zagrywał Mariusz Zawodziński, ale strzał Marcina Kobierskiego fantastycznie obronił Łukasz Radliński. Gospodarze bardzo często próbowali zaskoczyć Sandecję długimi podaniami, ale w większości przypadków na posterunku był właśnie bramkarz biało-czarnych.
Goście jeszcze przed przerwą mogli zdobyć trzecią bramkę, ale strzał Macieja Korzyma świetnie obronił Maciej Mielcarz. Ostatnie minuty pierwszej części spotkania były bardzo emocjonujące, sieradzanie kilkukrotnie zagrozili bramce ekstraklasowicza i mimo wyniku, mogli być zadowoleni ze swojej gry po 45. minutach.
Zmotywowani zawodnicy Warty wraz z rozpoczęciem drugiej połowy nie zwalniali tempa. Już w pierwszych sekundach kontaktową bramkę mógł strzelić Michał Sitarz, ale piłka po strzale z dystansu minimalnie przeleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Radlińskiego. W 55. minucie oko w oko z bramkarzem Warty wyszedł Maciej Korzym, który w nieprawidłowy sposób został zatrzymany przez Łukasza Mitka. Obrońca Warty otrzymał żółtą kartkę, a rzut wolny na bramkę zamienił Wojciech Trochim.
Niestety - wzorem pierwszej połowy - beniaminek ekstraklasy poszedł za ciosem i bardzo szybko strzelił kolejną bramkę. Po zamieszaniu w polu karnym, futbolówka ostatecznie znalazła się pod nogami Korzyma, który mocnym strzałem pokonał Mielcarza. Rozpędzona Sandecja skutecznie wyprowadzała kolejne ataki. W 70. minucie z prawej strony dokładną piłkę zagrał Adrian Danek, a Korzym bez największych problemów skierował futbolówkę do siatki.
W 85. minucie spotkania kibice na trybunach w Warcie wreszcie wybuchnęli radością. Łukasz Mitek precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego i bramkarz Sandecji nawet nie drgnął. Ten gol był pierwszym od 1978 (mecz z Arką Gdynia), strzelonym przez Wartę drużynie z ekstraklasy. Mimo wysokiej porażki gra sieradzan chwilami mogła się podobać, a sam występ w 1/32 Pucharu Polski był dużym sukcesem drużyny prowadzonej przez Łukasza Markiewicza. Dodajmy, że mecz na stadionie Jutrzenki w Warcie obserwował nadkomplet publiczności.
Warta Sieradz - Sandecja Nowy Sącz 1:5 (0:2)
Bramki:
1:0 Filip Piszczek
2:0 Patrick Mraz
3:0 Wojciech Trochim
4:0 Maciej Korzym
5:0 Maciej Korzym
Warta Sieradz: Maciej Mielcarz, Sylwester Pawlak, Rafał Swędrowski, Łukasz Mitek (żk), Marcin Kacela, Mariusz Zawodziński (81. Dominik Cukiernik), Marcin Kobierski (62. Maciej Łabędzki), Michał Sitarz, Wiktor Płaneta (56. Jarosław Szyc), Grzegorz Kowalski, Łukasz Chodyga
Sandecja Nowy Sącz: Radliński Łukasz, Straus Jonatan, Plamen Krachunov, Michał Piter-Bućko, Adrian Basta, Mateusz Cetnarski (46. Wojciech Trochim), Bartłomiej Kasprzak, Patrick Mraz, Adrian Danek, Maciej Korzym, Filip Piszczek (64. Bartosz Gąsior)