Grali i śpiewali aż miło!
II Gala Kapel Podwórkowych w Sieradzu cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem publiczności. Widownia amfiteatru w parku Staromiejskim była w minioną sobotę wypełniona po brzegi.
Tym razem zaprezentowało się sześć kapel, które bawiły zgromadzonych przez kilka dobrych godzin. Publiczność mogła usłyszeć przedwojenne utwory z ulic Warszawy, Lwowa czy Łodzi, ale też i własne kompozycje poszczególnych zespołów.
- Bardzo chcieliśmy zorganizować to po raz kolejny, bo już pierwsza edycja sieradzkiej gali cieszyła się sporym zainteresowaniem. O zmierzchu co odważniejsi już nawet tańczyli przed sceną. Postanowiliśmy więc to kontynuować. I tu ukłon w stronę władz miasta czy sponsorów, bo bez nich byśmy tego nie zorganizowali - mówi Roman Sawicki z kapeli Pożarniki z OSP Sieradz Woźniki, która była gospodarzem sobotniego wydarzenia.
Oprócz Pożarników dla publiczności wystąpili Szadkowiacy, Kapela Płocka, Kapela Spod dębu, Grupa Romana i Bielawska Kapela Podwórkowa.
- Musimy to kontynuować, bo widać, że ta muzyka przeżywa swój renesans. Ludzie pięknie się bawią i o to chodzi. Jestem przekonany, że władze miasta powinny nadal wspierać organizację tej gali. To zresztą przy okazji trochę inna promocja Sieradza, bo przecież wśród publiczności są nie tylko mieszkańcy naszego miasta, ale i wielu gości nawet spoza regionu łódzkiego - podkreślał podczas gali Mirosław Antoni Owczarek, przewodniczący Rady Miejskiej w Sieradzu i zarazem patron honorowy tego wydarzenia.
Sobotnia gala była okazją do wspaniałej zabawy, ale i tego, by zaakcentować przypadające właśnie 5-lecie kapeli Pożarniki z OSP Sieradz Woźniki. Członkowie zespołu uhonorowali z tej okazji kilkanaście osób okolicznościowymi medalami dla przyjaciół kapeli.
Organizatorzy zgodnie podkreślali, że gala kapel ma być w Sieradzu kontynuowana. Są już nawet palny, by zaprosić do Sieradza zespoły grające muzykę podwórkową z Ukrainy i Litwy. Tym samym wydarzenie miałoby już charakter międzynarodowy.